"Anglia nie ma przyjaciół, Anglia ma interesy" jak to mawiał pewien miłośnik cygar. Angole nie mieli zbytnich interesów by mieszać się w tą wojnę, to i dla nich to mało znaczący konflikt.
Może tez starają się zamaskować to czemu nie włączyli się do walki. Zjednoczone Prowincje z nadzieją patrzyły na zachód mając nadzieję że Stuartowie ruszą dupska.
Na pewno Richelieu i Gustaw Adolf. Choć nie dożyli oni końca wojny to ich wpływ na to co się działo był niekwestionowany.
W sprawie wojskowości pomijając wymienionego już króla Szwecji - Lennart Torstenson, no harpagan straszny, właściwie to on wymyślił artylerię konną.
Wallenstein ze wspomnianą już ideą armii samożywiącej się.
Osobiście największą sympatią pałam do Christiana "młodszego" von Brunswick-Lüneburg.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |