Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2009, 14:39   #116
Smoqu
 
Smoqu's Avatar
 
Reputacja: 1 Smoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodze
Widok karczmarza obwiązującego usztywnione palce Arteghara był pewnym zaskoczeniem. Na usta cisnęły się Turgasowi pytania o zdarzenia, które się rozegrały tutaj, ale spojrzenie na Kathryn wystarczyło, aby domyślił się.

"Ostra zawodniczka. Tak po prostu?"

Na jego zaproszenie wszyscy, nawet gnom, dość chętnie zabrali się do wychodzenia. Półork podszedł jeszcze po swój plecak, który leżał pod ścianą. Popatrzył na wciąż zdumionych rozwojem sytuacji chłopów zgromadzonych w sali z wyraźną groźbą w oczach i podążył do wyjścia.

Wyszedł ostatni do czekających przed drzwiami towarzyszy. Jakoś nikt nie zwrócił uwagi, że oświetlenie przed wejściem zapewnia płonąca czaszka do momentu, gdy kapłan wyszarpnął maczetę, na której była zatknięta, z ławki.

- Chodźmy. - machnął "pochodnią" w kierunku, gdzie mieli się udać.

Ruszyli przez wciąż padający deszcz we wskazaną stronę. Kapłan zbliżył się do Arteghara, który podjął przerwaną w dość nieoczekiwany sposób rozmowę z Kathryn. Po chwili szedł obok nich tak, że gnom znalazł się między nim a półelfką ...
 
Smoqu jest offline