Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2009, 23:14   #455
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
W trakcie dyskusji Torin raz jeszcze czytał szeptem list. Na bieżąco poprawiał tekst według uwag towarzyszy. Ostatecznie głównym punktem przetargowym stała się skradziona pieczęć, której połówka została odbita na materiale. Kierowany przezornością nie pokrył całej gliny czarnym pyłem. Kto wie, co niedobrego tym razem mogłoby się stać. Poprawił też mapkę kierującą w pobliże miejsca, gdzie pochowali figurkę; stosunkowo blisko od karczmy i jak pamiętał osłonięte gęstymi chaszczami.


-Jeśli nas złapią-powtórzył powoli-racja kłopoty być mogą. Jeśli do rana uda nam się przeżyć straż nas oczyści z zarzutów. Mamy wykorzystać wszelkie konieczne środki. Jeśli zaś nic nie zrobimy, a oni wozami uciekną, kto wie o ile nam to życie przedłuży.-na chwilę zawahał się nad płótnem, jakby miarkując jak znak postawić, po czym dodał pośpiesznie-A i przecie z jaką łatwością udało nam się wkraść na wóz, pachołkowie pijani są, niczego nie uważą.


Przez chwilę korciło go, żeby o winie wspomnieć cokolwiek, postraszyć napastników, lecz skąd wiedza, czy skosztowali trunku. Nie, mogli by tylko zmarnować swą przewagę.
Za radą strażników zatarł też wzmiankę o nich. Rozmazane w ten sposób kilka linii, nie wyszło na dobre estetyce listu. Cóż poradzić, pospiech pięknu nie służy zwłaszcza, gdy Gustav poprosił już służkę do stołu. Przelotnie zastanowiło go co będzie, gdy napastnikom nie uda się odczytać treści. Nadzieje pokładał w rysunkach i ich domyślności. Odbicie pieczęci i mapka dość objaśniały.
 
Glyph jest offline