Wątek: Bad Company!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2009, 19:44   #29
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu
Krok, za krokiem. Krok, za krokiem.
W miarę upływu czasu szansa na przeżycie każdego z nas spada do zera.
Krok, za krokiem. Krok, za krokiem.
Disparu przyglądał się, przez ramię spętanemu jeńcowi.
Mężczyzna nerwowo rozglądał się na boki. Ich oczy spotkały się. Przestraszony wzrok opadł na czubki butów.
To jest złe. Cholernie złe. Banda pieprzonych, pozbawionych finezji psycholi.. Skutecznych psycholi.
Idziemy do Rzeczycy. Po to pieprzone złoto. I wtedy już daleko od tego syfu. Bliżej Jacqueline.
Jacqueline.
Jestem odrzuceniem. Jestem gniewem. Jestem ściskiem w żołądku.
Budzisz się rano, czując, że nie jesteś nikomu potrzebny.
Nikt na Ciebie nie czeka. A twoje życie streszcza się w zapisanej kartce i rysunku, spoczywających w kopercie na samym dnie torby.

Disparu zatrzymał się, zrzucił z siebie plecak, uklęknął i zaczął czegoś intensywnie w nim szukać. Reszta obojętnie zajmowała się własnymi sprawami.


- Ja pierdolę, żywe trupy!
Disparu poderwał się na równe nogi.
Broń.
Jednym skokiem był przy drzewie, o które oparta stała jego MP-piątka.
Rozejrzał się po polanie, tonącej w mroku majowego wieczora.
Są wszędzie.
W absolutnej ciszy, powoli stąpając, w stronę dezerterów nadchodziły ciemne kształty.
Szczęk odbezpieczanej broni.
- ZOMBIE! Kuuuuurwa!
Olivier cofnął się kilka kroków.
Otoczyły nas. Nie damy rady. Co tu się, kurwa dzieje?!
Disparu oparł się plecami o Tyskie.
- Tyskie, co to.. Co to, do cholery ma być? Przerażony szept.
Sekunda, goniła sekundę.
- Nie wiem, kurwa.. Nie wiem. Trzymaj się Francuz..
Aebly podniósł karabin do oka. Muszka rozdzielała głowę najbliższego potwora na pół.
- Ręce do góry i nie ruszać się bo będziemy strzelać! Paniemiali?

Palec głaskał spust.
W miarę upływu czasu szansa na przeżycie każdego z nas spada do zera.
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.

Ostatnio edytowane przez Lost : 31-01-2009 o 21:14.
Lost jest offline