Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2009, 21:56   #98
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
- Za hajdawerami żałuję, bo z przedniej były materii, ot co! - prychnęła Nuszyk. - Aleć wielce mi miło, panie Jacku, że waść razem ze mną w tej żałości, lubo większej, bo coś mi bajędami pachnie waścina historyja, którą waści moje smutki chciał przegonić! Toć by mi lepiej jakowy jarmark zrobił, bym się godnie mogła przyodziać, bo i broszę z kołpaka kędyś uroniłam, z jaspisem ślicznym...


Spętany Kozaczysko jęk z siebie dobył, i ciężko było rozsądzić, czy z ran to, czy z dumania nad swoim losem, czy też ode słuchania białogłowskich rozterek.
- No pójdziesz ty na prażonych pietach do piekła - zwrócił się Bończa do Kozaka - jeśli nam tu wszystkiego zaraz jako rzezańce tureckie nie wyśpiewasz, co ich raz we Lwowie widział.
- O, toż to pomysł przedni, i mniej czasu zejdzie niż przy ogniska rozpaleniu - oznajmiła radośnie Nuszyk. - I lepszy to koncept, bo ja, waćpanowie, osobliwie nie lubię zapachu skóry palonej. Za to rękę mam pewną, nie będzie to pierwszy wieprz, którego wywałaszę... - Nuszyk wyciągnęła zza cholewy nóż i złapała za nogawkę kozackich hajdawerów.- Nu, nie ciskaj się, to na raz ciachnę...

- Pannę miely my złapać! -wrzasnął Kozak zbielałymi ustami, a tak skwapliwie, że opluł pochylającą się nad nim Tatarzynkę. - Ale zbieżała, to za nią gonili...
 
Asenat jest offline