Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2009, 19:59   #5
Eravier
 
Eravier's Avatar
 
Reputacja: 1 Eravier nie jest za bardzo znanyEravier nie jest za bardzo znanyEravier nie jest za bardzo znanyEravier nie jest za bardzo znanyEravier nie jest za bardzo znanyEravier nie jest za bardzo znany
Matt

Stolik, szafa, błyszczący talerz drzazgi i potłuczone szkła. Wszystko to leżało na ziemi tak jak by przeszedł tędy huragan. Okno otwarte na oścież, powiew targał purpurową firankę. Pokoje zatopione w mroku. Zimne powietrze z okna w końcu musnęło moją twarz budząc z letargu. Druzgocząca prawda dotarła do mnie. Pierwsza myśl : „Co tu się stało do cholery?!”. Zimny pot zalał mi plecy. Chwila rozluźnienia przyspieszonego kroku, trąciłem wieszak, waza zatańczyła, rozbijając się w drobny mak. Tętno momentalnie mi wzrosło, adrenalina uderzyła do głowy, a stłamszony krzyk żony podwoił efekt drugiej myśli : „Zabiję Cię skurwielu, jeśli zrobisz jej krzywdę” Choć mój stan po barze nie był idealny, to emocje robiły swoje mięśnie spięte i sztywne, broń wycelowana idealnie. Nogi same poniosły mnie do sypialni, machinalnie pchnąłem dębowe drzwi. Ann przyciśnięta stalową dłonią bezskutecznie próbowała wyrwać się z uścisku leżąc na łóżku. Setka myśli przeleciała mi przez głowę w tej jednej setnej sekundzie, nie do końca dając mi trzeźwo myśleć.

- Rzuć broń, albo odstrzelę jej łeb!!! Już!!! - powiedział ochrypłym głosem.

Co mam teraz zrobić ? W tym momencie całe moje życie przewróciło się do góry nogami. Strach o żonę mieszał się z gniewem, na napastnika Ann i Mikea. Było wręcz pewnym iż należą do tego samego ugrupowania. Te wszystkie lata razem była przy mnie i pomagała mi dawała wsparcie, a ja jej tylko przynosiłem kolejną dawkę kłopotów i zmartwień. Żal miłość?


… Głośny dzwonek wydał z siebie symfonię dźwięków sygnalizującą nadejście przerwy w szkole. Cała chmara dzieci wybiegła na korytarz gdzieniegdzie można było dostrzec jedynie nauczycieli bądź woźnego. Z jednej z klas wybiegł szczupły chłopak, wręczając jednej z stojących przy parapecie dziewczyn wonny liścik wskazując na młodzieńca stojącego przy schodach na górne piętro…

… Młodzieniec może siedemnastoletni wyszedł z bloku, śnieg ciskał jego twarz. Szedł wieczorkiem uliczką, blask latarni i migoczących się w mieszkaniach światełek dawał oszałamiający efekt. Pod stopami trzeszczał śnieg wydając jęki. Co jakiś czas samochód przejeżdżał ulicą. Chłopak doszedł do przystanku rozejrzał się wkoło, spojrzał na zegarek. Już opuścił ręce w geście rozpaczy. Gdy w pobliskim budynku dostrzegł jej twarz. Rozmawiali jadąc do kina, jeszcze nie wiedząc co ich tam czeka. Mieli pić brandy, całując się tak namiętnie jak jeszcze nigdy w życiu. Oddając sobie jak gdyby na wieki…

…Słońce, przebijało się przez błękitne chmury, idealnie okalając mały i przytulny domek stojący na plaży. Śliczna kobieta, o ciemnych włosach brzoskwiniowej cerze i bursztynowych oczach opalała się przed domkiem. W dłoni trzymała czasopismo o jakimś dla mężczyzn nie zrozumiałym tytule. W oddali z domku zaczęła zbliżać się młodzieńcza sylwetka, rozpromienionego mężczyzny. Ubranego w hawajską koszulę i krótkie spodenki. Łagodny szum morza pieścił zmysły pary która teraz zastygła…


Wszystkie te wspomnienie przeleciały mi przez głowę, a najbardziej utkwił szum morza ten kojący, dźwięk. Wiedziałem że nie mam wyjścia muszę strzelić, jeśli odłożę broń zginiemy obje. Całe życie stanęło na szali tak jak w czasie walki Hektora z Achillesem. O wszystkim miał zadecydować los ten obraz który zawsze wisiał w pokoju, obrazujący fortunę jako ślepą kobietę stojącą na piłce. Ta zaś stała na morzu. Obraz który nawet teraz wisiał w sypialni nieruszony. Głuchy odgłos strzału przerwał ciszę. Jeden pojedynczy strzał, zabójczy...

PS. Tekst pisany trochę pod wpływem emocji i weny. Wiem że jest błędna jest osoba w opisie wspomnień w sumie to chyba zrobiłem to specjalnie. Nie wiem zresztą. Troszkę pozwoliłem sobie urozmaicić tekst. Starałem się dobrze zobrazować emocje i na tym skupiłem przede wszystkim. ;x
 

Ostatnio edytowane przez Eravier : 01-02-2009 o 20:01.
Eravier jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem