Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2009, 22:25   #141
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Tanja wyciągnęła do Buchty rękę po alkohol. Dostała flaszkę. Zamykając oczy i krzywiąc się cała wypiła dużego łyka. Jeszcze nie zszedł jej rumieniec, a ich krzyki słyszeli zapewne wszyscy. Palący przełyk płyn pomógł jej teraz odzyskać równowagę.
- Pyszne. To którego Finneasie bardziej chciałbyś spotkać? Durera czy Irrlichta?
Podała butelkę Axelowi, uśmiechając się prawie radośnie.

***

-Ys nikt nie widzi w tym sensu. Myślałam, że możemy od tego uciec, się wypisać, pieprzyć korporację, kombinat i Barka, ale wszystko wokół nas orbituje, jakbyśmy byli jakimś cholernym magnesem. Miałam taki jako dziecko. Siał spustoszenie w domu. Rozwaliłam połowę elektroniki.
Teraz cały czas się boję co przyciągnę. I czy to coś mnie nie zmiażdży. Ale masz rację, że uciekanie nie było dobrym pomysłem. Trzeba nam się rozmagnesować i musimy wiedzieć jak.

Nie wiem gdzie teraz szukać. Axel szuka w sieci. A moje powołanie to fizyka, portale. Ale pobyt na Externusie przeraził mnie śmiertelnie. Bardziej niż wszystkie ausschrittery razem wzięte, bardziej niż cholerna ludojadka z moja twarzą i ciałem, niż fakt że jest takich mnie wiele. I teraz musze pozbyć się tego strachu. Bo wiem, że tam znowu trafię. Portale - moje powołanie.
- Ys widziałaś tę walizkę? Tę, którą przyniósł Frank? Połowa gówna tego świata łazi za nami. Saint się dla nas poświęcił. Wszystko oszalało. Ale nie możesz palnąć sobie w łeb. Bo bez Ciebie sobie nie poradzimy. A musimy spróbować. Musimy zaopiekować się najniebezpieczniejszym dzieckiem świata i sobą nawzajem. I może damy radę zrobić coś dobrego. Podobno informacja rządzi światem. Przynajmniej kiedyś tak było. Musimy dowiedzieć się co jest grane. I opowiedzieć to dalej.
Chyba nikt z nas nie nadaje się do tego. Może Buchta, taki jaki był kiedyś, albo Malak, taki jak sobie siebie sam wyobraża. Ale my?
Nie wiem. Może powinniśmy się z tego śmiać. Śmiać za każdym razem, gdy znowu czegoś nie rozumiemy.
Tylko nie daj się Ys.

Chciałabym jak w filmie. W wielkim finale przyłożyć sukinsynowi odpowiedzialnemu za to wszystko.

***

Wiadomość od brata czytała kilka razy.
-Mogę mu odpisać, tak żeby to było dla nas bezpieczne? – zapytała Axela

Dziękujemy za kody.

Teraz część osobista, nie masz siły to nie czytaj
Odpuść sobie pisanie głupot. Ja wiem, że mnie kochałeś, i gdy byliśmy dziećmi i jeszcze później, aż do Twojej choroby. Nawet, jeśli wymazałeś to z pamięci. Tak było. Ja Cię kocham i zawsze będę, jesteś moim bratem. Wiem, jaki potrafisz być.
Może kiedyś się uda spotkać i będzie na tyle normalnie, że znowu będziemy mogli kłócić się i ufać sobie. Marzę o tym.
Tęsknię za Tobą.

Część mniej osobista
Wiesz coś więcej o tym projekcie Wunderkinder? Co jest w nas szczególnego? Co łączy Korporację i Kombinat? A może raczej, kto?
Szukamy odpowiedzi. Boję się, że są najdalej jak się da.
Jak możemy się skontaktować? Jeśli masz pomysł na bezpieczne miejsce moglibyśmy osobiście. Tylko miej na względzie, że ja tkwię w środku piekła Frankfurtu.

Trzymaj się
Tanja


***

Wszystko, co Axel znalazł w sieci zazębiało się z jej uczuciem, że nie sposób uciekać, gdy samemu katalizuje się wydarzenia.
- Chciałabym spotkać się z Konradem – tłumaczyła mężczyźnie, z którym nie chciała się rozstać - Jeśli wymyśli jakiś sposób. Wiem, że to mało bezpieczne. Ale jestem mu to winna. I sobie.
- Na pewno dowiem się interesujących nas rzeczy.
-A potem myślę, że trzeba na Externusa. Na stację. Za tym Irrlichtem czy Durerem. Po następne pytania. I wzięłabym Selene. W sumie każdego z nich – zrobiła nieokreślony ruch ręką – Każdego, kto chciałby tam iść.
 
Hellian jest offline