Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2009, 02:03   #3
Mono
 
Mono's Avatar
 
Reputacja: 1 Mono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwuMono jest godny podziwu
Sawin doszedł do miejsca gdzie jeszcze niedawno widział wrogów i… i właśnie nic! Żadnych śladów zostawionych przez wielkie trepy nieporadnych i ciężkich orków, żadnej zagniecionej trawy, po prostu nic! A właściwie nic po za jedną złamaną gałązką… Paladyn stał i wpatrywał się w nią oniemiały.
- To chyba jakieś czarcie sprawki, albo jakie czary – Wojownik rozejrzał się jeszcze, po czym uważnie i nie zwalniając postawy wycofał się na trakt. To co się zdarzyło było dziwne, paladyn uznał to wręcz za zły omen. Przeszedł z wielkim trudem następnych kilkadziesiąt staj, wszystko oby jak najdalej od tego zagadkowego miejsca. Cały czas spięty, wrażliwy na dźwięki, gotowy. Jego rozum mówił wielkimi literami: „NIE ZOSTAWAJ TU DŁUŻEJ!” - nie był głupi, nie miał zamiaru, szedł dalej…

Nikogo nie widział, niczego nie słyszał, ale jego specjalne paladyńskie wyszkolenie powodowało, iż cały czas czuł czyjąś obecność w pobliżu. Sawin niestety nie potrafił wyczuć jakie intencje ma „To Coś” co go śledziło, i to go właśnie męczyło najbardziej.
Po przejściu przez zakole lasu, zwarzył stare zgliszcza niegdysiejszego domostwa, czując, iż ostatecznie opada z sił postanowił tam odpocząć.

Przeszedł przez jedno z wielu uszczerbień w murze i stanął w środku ruin, które okazały się być, w razie potrzeby, dobrym schronieniem. Zdjął plecak i usiadł w rogu, tak by widzieć wszystkie wejścia. Położył blisko siebie tarcze i miecz. Chciał odpocząć chwilę, a potem jak najszybciej oddalić się stąd, ale był tak zmęczony, tak niebywale zmęczony…

Zasnął.
 
Mono jest offline