Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2009, 19:18   #22
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Xwtrąc
Szamil; Błędne ogniki nie jednego już wywiodły na bagna [a tobie najwyraźniej przyćmiły obecność norieca, który wrócił]
Ostrożnie próbowałeś zbliżyć się do miejsca, gdzie chlupnął i zniknął Ray`gi, ale na skraju wąskiej ścieżki nie wymacałeś dalej gruntu nogą. Nie mogłeś podejść, zapadałeś się już po kolana. Odrąbałeś kawał gałęzi, zamoczyłeś cieńszym końcem w szczelnym kożuchu roślin pływających i wodziłeś kijem wokół, zanurzając go jak najgłębiej, z nadzieją, że wymacasz tak tonącego a on zdoła się chwycić. Gałąź miała jednak tylko kilka metrów i nie sięgała daleko ani głęboko, a ty nie byłeś już właściwie pewien, gdzie dokładnie drow zanurkował mimowolnie. Łowienie drowów patykiem – failed.

Kall`eh także próbuje podejść, ale jako dwarf nie mógł zbliżyć się nawet na tyle, co zwinny Szamil. ‘Bagienko’ w miejscu gdzie wpadł drow wygląda jak kołyszący się dywan roślin.

http://www.ibiblio.org/wm/paint/auth...et.wl-1906.jpg

http://lh3.ggpht.com/_JDnGUQnxNC0/R3...o/DSCN0692.JPG

Jak widać – nic nie widać... Dwarf sięgnął ręką. Gruby ten kożuch, różne roślinki tam pływają...

Przestrzelić to z kuszy...? Celnie...? Ni w ząb. Masz pomysł, żeby wrzucić tam coś większego niż patyk, a wypornego – pytanie tylko, czy drow nie dostanie tym pięknego KO ciosu w głowę... Spoglądasz w górę – powyginane konary wielkich drzew. Ta wielka małpa noriec po tym skakała, wyglądają na w miarę wytrzymałe... [?].

Isendir; Obejrzałeś się na drowa, był coś markotny. Zwróciłeś uwagę na to, że miał chorobliwie kiepską minę, a po chwili, jak ci się zdało, szedł chwiejnie, jakby ze zmęczenia. Nim zdążyłeś zareagować, padł w wodę. Poszukujesz go wzrokiem wśród zasłony mchów i pływających roślinek, ale nic z tego – drow przepadł jak chlebuś w wodę! Póki co skupiłeś się na walce...

Uzjel; Ork i Isendir zabrali się za stwora skaczącego po gałęziach, więc ty próbujesz dołączyć do akcji wyławiania drowa zgubionego przez błędne ogniki. Halabarda jest długa, ale nie aż tak długa, by zanurzyć ją głębiej niż na metr, niech to szlag. Blizej nie podejdziesz, w swojej zbroi zapadasz się o wiele łatwiej niż Szamil i Kall`eh razem wzięci! Ostrożnie robisz z halabardy bosak, ale i to nie pomaga. Łowienie drowa halabardą – failed!

Powierzchnia wody i cały zielony kożuch falowały energiczniej, raz po raz. Albo drow jeszcze się porusza, albo co właśnie z rozkoszą ogryza jego kości...
X
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline