"Specnaz"
Pod dom Tołdiego podjechali elektrycznym (przyjaznym dla środowiska i biorozkładlalnym) trójkołowcem Dominiki. UAZ został zaparkowany pod jej domem, do czego sąsiedzi zdążyli się już przezwyczaić. W końcu ekscentryczna dziewczyna może mieć ekscentrycznego chłopaka.
Dzyńńń!
- Dzień dobry pani Kelc - Dominik obdarzył mamę Tołdiego czarującym uśmiechem, absolutnie wypranym z cynizmu który widać tam było na co dzień. Miał wprawę. Często odstawiał takie przedstawienie dla rodziców Dominiki, którzy mieli go za obiecującego sportowca, sympatycznego chłopaka który chce osiągnąć sukcesy w łucznictwie. - Czy zastalismy Michała? -
- Nie chcilibyśmy żeby ominęła go wyprawa na pływalnię. Obiecalismy że po niego przyjdziemy - dodała Domi sympatycznie uśmiechając się do matki Tołdiego... |