Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2009, 00:27   #203
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
"Czego się ten krasnal tak drze" pomyślał Pieter i włożył ręce do kieszeni. Przyjrzał się uważnie przechodzącemu obok Otto'wi. Wyglądał niepozornie, nawet jak na starucha. Przewaznie widzany z uśmiechem na twarzy i sprawiający wrażenie niezbyt rozgarniętego. Jednak wydarzenia dzisiejszego dnia potwierdzają przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce". Najpierw niespodziewana zmiana wyglądu i czarne jak kawałki węgla, później niespodziewaną wizyta skrytobójczyni i informacje, które brzmiały równie niewiarygodnie jak osoba, która je dostarczyła. Otton stanowił teraz dużo większą zagadkę niż na początku dnia i niektóre zdobyte o nim informacje nie podobały się Hoodowi ale co robić. Kiedy stanął na szczycie schodów zaczął się poważnie zastanawiać ile jest jeszcze czasu do rana, ponieważ chyba nie mógłby znieść kolejnych niespodzianek. Zauważył bowiem na dole coś co w kiepskim świetle wyglądało jak nieumarły zombie. Szczęka otworzyła mu się samoczynnie widząc coś, o czym słyszał wyłącznie straszne opowieści gdy był mały. Najgorsze było, że przed stworem stał Grunzin i najwyraźniej był bezbronny.
-Skąd to się tu wzięło? Szybko ja lece po światło a Ty mu pomórz na tyle ile możesz! - krzyknął Otto mijając go i znikając w głębi domu. Pieter wyciągnął miecz oraz sztylet i powoli zszedł na dół. Mrużąc oczy by dostrzec cokolwiek stanął na kamiennej posadzce i opanował drganie mięśni. Chciał coś krzyknąć, ale głos uwiązł mu w gardle. Przełknął ślinę i zebrał się w sobie. Nadając swojemu tonowi spokój i powagę powiedział:
- Te, truposz. Chodź tutaj mam coś dla ciebie!
" Mam nadzieje, że to zadziała. W tej ciemnicy to tylko te chędożone krasnoludy i homoseksualne elfy potrafiły by walczyć. "
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline