[user=184,561,345,743] Demeroth
- Chyba masz racje, coś mocniejszego było by na miejscu. - Powiedział cicho, bardzo cicho i rozejrzał się po sali. - Co mnie sprowadza ??? Hmmm... Interes oczywiście. - Spojrzał znacząco na drzwi od zaplecza. Całą swoją postawą sugerował że nie ma zamiaru rozmawiać dalej przy tylu świadkach. - Interesy. - powtórzył.
[/user]
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |