Wątek: Ostatni Kruk
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2009, 22:28   #30
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Mężczyzna spojrzał mętnym wzrokiem na Raab’a po czym wlał w siebie kolejną porcję alkoholu. Przez moment w milczeniu kiwał się w przód i w tył, po czym nagle poderwał głowę i rozejrzał się dookoła. Dłuższą chwilę wpatrywał się rozkojarzonym wzrokiem w Leuke, po chwili jednak postanowił odpowiedzieć na zadane mu pytanie.
- Chodzi wam o tych rabusiów? Taak, banda drani ot co! – Halsza zwinnie uniknęła oblania resztą alkoholu z butelki, którą wspierał swoją przemowę. – Ale głupi nie jestem, nie było co się stawiać jak ich tylu było, a i tak po łbie zarobiłem. Dobrze, że w miarę cało z tego wyszedłem. Źle by ze mną było, gdybym się wtedy stawiał, bardzo źle, bo widzicie tacy jak oni co to się decydują na grasantkę po drogach i gościńcach, nie znają litości. Ha! Zbyt długo oni ……….. – Z każdym kolejnym łykiem głos strażnika stawał się coraz bardziej bełkotliwy i głośniejszy. – Tam co prawda kupcy się rzucali, że niby za co to oni płacą, skoro nawet nie starałem się walczyć. Ale ja im na to, że jakby mnie tam toporem po łbie zdzielili, to co, przyszyli by mi ją złotem?! O nie! Ja może nie wyglądam, ale głupi nie jestem. Jasne moja w tym głowa…….! Jeszcze mi życie miłe. Ha! Myślicie pewnie: co on durny może wiedzieć o życiu, ale wiem, cholera jasna wiem! Póki pieniędzy, póty…… -
Dalszego wywodu nie było wam dane posłuchać. Z brzękiem i łomotem mężczyzna zwalił się pod stół, przy okazji zawadzając głową o ławę, na której siedział. Przez chwilę wydawało wam, się że pijany dureń złamał sobie kark, ale po chwili usłyszeliście gromkie chrapanie dobiegające dołu.
Zanim jednak zdołaliście zrozumieć w pełni sytuację do stołu podeszła jedna ze służących.
- Znów się spił w trupa? Ech jak tak będzie co wieczór robił zbyt wiele z niego nie zostanie. Jak nic stacza się człeczyna, a pamiętam że niedawno jeszcze wcale dobrze się trzymał. Przynajmniej do tego napadu, co o nim rozpowiada każdemu, kto chce słuchać. Było nie było, dopóki robił, to zbyt wiele nie pił, nie więcej niż normalny chłop. A teraz sami widzicie, i to na dodatek nikt inny tylko ja będę musiała go wywlec na zewnątrz. Nielekkie tu życie, gdy się pieniędzy niema, oj nielekkie… Przynieść coś jeszcze? Może wina? -
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline