Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2009, 18:50   #29
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Xwtrąc
Uzjel; Wystąpiłeś do przodu, na co stwory z bagien zareagowały wyraźnym ‘ożywieniem’. Przez moment pomyślałeś, że to był błąd, a te parodyjne, wskrzeszone nieznaną mocą kreatury zaraz rzucą się tłumnie na ciebie, wyłuskają ze zbroi i poobgryzają twoje ciało do nagich kości. Znieruchomiałeś na kilka sekund, tak jak i stwory z bagien. Nie zaatakowały.
- Nie, nie szukamy dna. Przybyliśmy tutaj by ujarzmić Błysk Kłów. Wiemy jednak, że potrzebujemy waszej zgody by to zrobić.
Stwory wyglądały na mile zaskoczone waszą znajomością tutejszej tradycji. Punkt dla was. Teraz patrzyły na was inaczej, były to mniej wygłodniałe spojrzenia...
- Dlatego ja, Uzjel Lightfist chcę stanąć do rytualnego pojedynku o prawo do polowania!
Stwory milczały, tylko węże posykiwały raz po raz, wysuwając rozdwojone języki. Monstrum na pajęczych nogach lekko i zwinnie podeszło do ciebie. Tak, stanowczo, te cienkie, długie nogi są niezwykle praktyczne na podmokłym terenie. Starałeś się zachować zimną krew i spoglądać w twarz maszkarona, na jego wygięty nienaturalnie, kołyszący się stargany łeb. Podszedł blisko, niebezpiecznie i nie-fajnie blisko, ale nie okazywałeś zmieszania, by nie rozdrażnić gospodarzy. Dobrze, że pod maską nie było widać, jak krzywisz bezradnie twarz. Boże, jak ten stwór cuchnął...! Uśmiechnięty wstrętnie, z rozbawieniem i ciekawością, stwór na pajęczych nogach okrążył cię badawczo. Z dystansu obejrzał też każdego z twoich towarzyszów.
- Nie sssnam cię, Uzjelu Lightfisssst – odparła zaczepnie i pogardliwie bestia. – Bagna i las cię nie sssnają, ani twoich towarzyszy. Obcsssy nie mają prawa do pojedynku, nie mają prawa polowaćsss na Błysk Kłów!
Zatrzymał się przed tobą i zbliżył łeb do stalowej maski zasłaniającej twoją twarz.
- Bagna i lasss widzą jednak twoją odwagę. Jesssteś mężczyzną, obcym mężczyzną, jeśli chcesz stoczyć pojedynek, musisz przejść próbę Kirenny. Tylko wtedhhhy możesz stanąć do pojedynku, Uzjelu Lightfissst.

Wszyscy;
Stwór wygląda na nieprzejednanego. Pechowo, nie macie w drużynie żadnej kobiety, więc próba Kirenny jest nieunikniona. Zgadacie się, nie mając za bardzo wyboru.
- Chodźcie za mną, obcsssy – pajęczy stwór ruszył na przód, zszedł z wyspy i zanurzony w wodzie po pajęcze kolana, zwinnie kroczył w mętnej wodzie. – Chodźcie.
Ruszyliście czujnie i ostrożnie za nim, brodząc znów w wodzie, idąc po wypiętrzeniu terenu. Ludzie z bagien i węże odprowadzili was wzrokiem, po czym zabrali się za znoszenie gałęzi i błota do rozbudowy tego swojego gniazda. Stwór prowadził was przez piękne, złoto-czerwonawe wody bagien. Było tu pięknie, tak pięknie i cicho. Tylko chlupot wody. Stwór zatrzymał się przed wielkim drzewem o powykręcanych konarach, i obszedł je. Podążyliście za nim i po drugiej stronie pnia ujrzeliście przedziwną rzeźbę.



Kall`eh; Jesteś krasnoludem, ale bladego pojęcia nie masz, z jakiego kamienia wykuto ten posąg. Piękny, gładki, odporny zupełnie na działanie czasu i bagien kamień. Nie widziałeś takiego materiału, jak długo żyjesz!

Wszyscy;

- Zgodnie z wolą bogini tych bagien, Kirenny, każdy mężczyzna który żąda pojedynku, musi przejść próbę odwagi i silnej woli – wyjaśnił pajęczy stwór.
Podszedł po posagu, uniósł jedną nogę i postukał końcem pajęczego szpikulca w talerz trzymany przez kobietę z rzeźby. Po chwili woda wokół zabulgotała i wystrzeliły z niej cztery obślizgłe cielska!

Snake by ~Gabeszntx on deviantART

To pułapka!!! – pomyśleliście z rozpaczą, odruchowo sięgając broni.
Ogromne węże nie zaatakowały jednak, a wpełzły na posąg, oplatając się wokół niego.
- Próba Kirenny może się rozpocząć – ogłosił pająkowaty. – Śmiałkowie muszą pozwolić objąć się wężowi bagien w jego uścisku. Wąż wyczuje, wąż wie. Węże są wrażliwe na ruch; jeśli śmiałka opuści odwaga i poruszy się, wąż będzie zaciskał swoje pęta mocniej i mocniej... Węże są wrażliwe na hałas. Jeśli śmiałek krzyknie ze strachu lub bólu, wąż zdławi uściskiem jego głos. Węże są wrażliwe na zmianę temperatury. Jeśli śmiałek spoci się z lęku lub zacznie drżeć od zimna ciała węża, wąż zadusi go. Póki śmiałek ma odwagę, wiarę i jasność umysłu, wąż połaskota go tylko, przytuli, i odpełznie.
Połaskota...?! Każdy z tych węży ma więcej niż metr grubości i sięgają z 15 metrów długości! Sam ciężar takiego cielska może was zmiażdżyć! A wy macie po prostu stać nieruchomo i cicho, i dać się opleść przez takiego węża?! To nie jest fajne... Wystarczy niechcący spłoszyć węża, a nieudana próba może skończyć się trwałym okaleczeniem lub niechybną śmiercią!
- Jest was siedmiu – pająkowaty umie liczyć! – Wystarczy, że czterech przejdzie próbę.
Spojrzał na Ray`giego, który wciąż jeszcze dygotał mimowolnie i sapał czasem z zimna po przygodzie z błędnymi ognikami.
- Hmmm, drow... Drow zatruty przez bagna... Uwaszszszaj, drowie... Lepiej nie zbliżaj się do węży...
Cóż, sami musicie przyznać, że w tym rozdygotanym i chorobliwym stanie Ray`gi nie będzie póki co najlepszym zaklinaczem węży... A najwyższa pora wybrać czterech śmiałków herpetologów!
X
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline