[user=184,561,345,743] Demeroth
Rozejrzał się badawczo po pomieszczeniu, wyglądało dokładnie tak samo jak rano. Usiadł za stołem, naprzeciw mężczyzny.
- Mam dwie sprawy, potrzebuje sprzętu i informacji. - Zaczął bez wahania, nie owijając w bawełnę. - Potrzebuje informacji na temat gildii z Gasty, zwą się "Zatruty Sztylet", oraz jej przywódcy Dantrag'u Kaeral'u. Przydał by się też amulet, silny amulet, chroniący przed każdą ingerencją telepatyczną i pokrewnymi. - wyraził się rzeczowo. Jego głos odzyskał twarde brzmienie, a on sam pewność siebie. Przyglądał się uważnie mężczyźnie z drugiej strony stołu, jak zwierze przypatrujące się swojemu kolejnemu posiłkowi.
[/user]
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |