Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2009, 12:28   #108
Junior
 
Junior's Avatar
 
Reputacja: 1 Junior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputację
Dimitrij zdawał się niewzruszony, gdy atamanie miano posłyszął. Wciąż z tę samą miną, dumając nad czem siedział w milczeniu. Nie zerwał się na słowa Litwina, jeno spojrzał ku niemu z iskrą w oku. Chwycił za rękę Nuszyk, poczym wstając ucałował ową rękę.

- Może i waszmość słusznie prawisz, ku Rzeczpospolitej w mowie idąc. Kriepkij ci za nic? Może i takowo być.- wzruszył ramionami - Boś nie wiesz gdzieś się zagonił Panie Bończa. Tyś wciąż myślisz że to stepy twoje. Ta? Że to Dzikie Pola gdzie można na jelenia czy kozaka zapolować?! A jak który pod nos podejdzie to i na gałązce obwiesić.

Dimitrij zrobił krótką przerwę. W ręku miał samopał, ale do ziemi opuszczony. Za to kozak co stał u jego boku zerkał na koło. Przejęty i gotowy wystrzelić do kogoś. Zupełnie inaczej niż spokojny Czornyj, co to kontynuował spokojnie.
- Ale mnie się widzi że to inna historia. Bo imaginuj sobie Panie Bończa że ziemie te w koło nas w ogniu stoją. I jeno przypadek sprawia że widzieć tego nie widzimy. Kto nie widzi… To co tu się dzieje to znak prosty. Chmielnicki podniósł rękę na Rzeczpospolitą. Stało się. Jako mi życie miłe mówię! Starali my się by do tego nie doszło! My nie chcieli wojny. Jeno durne głowy w ojczyźnie twojej nie pomiarkowały co się dzieje. Ale teraz już za późno. Jeśli masz oleju w głowie to porzucaj swą misję i uchodź daleko. Bo wnet się okaże że nie będziesz miał gdzie tu się ostać. A Dzikie Pola ogniem poparzą. Chcesz iść dalej panien szukać? A toć i z Tobą pójdę. Ale nie daję ci wielu nadziei. Bo zapewnie nie ma ich w tym dworzyszczu. Za tymi tu nikt czekać nie będzie. Tak jaki i za wieloma innymi, bo zdać się że raptów podobnych wiele było. A wszytkie na Sicz poszły. Chcesz ty iść tam? A może pod Korsuń gdzie pewnikiem koronne wojska? Ciekawe czy uwidzicie tam samego Kriepkija. Czy może brata jego co posłuch ma pośród rejestrowych jak mało kto…

Kończąc uśmiechnął się krzywo Dmitrij, spoglądając po zebranych.
 
__________________
To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce.
Junior jest offline