- Hmm... powinienem donieść o tym co tu zaszło do świątyni..., jednakże nie jestem z tąd i nie mam takiego obowiązku... mam pomysł. Pan powie mi o co chodzi z tymi sąsiadami z domu numer 12. Chyba, że woli Pan, aby łowcy czarownic przeszukali mieszkanie w poszukiwaniu przedmiotów związanych z kultem Slaneesha.
"To mi ułatwi nieco sprawę i nie przysporzy tylu widzów." Uśmiechnąłem się z lekkim sarkazmem.
-A więc...? |