Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2009, 15:19   #90
Lunar
 
Lunar's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumny
No tak. Na początku najwięcej było pierwotnych esencji. Potem skoro się zmieniały (no bo coraz więcej pojawiało się trzech wszystkich pozostałych) znaczy to, że zdecydowanie ma się wpływ na awatar. Moim zdaniem relacja jest obustronna. Pytanie tylko, czy awatar dobiera sobie kogoś, do którego pasuje (no przykładowo jeśli myśliciel racjonalistyczny dotknięty dynamiczną bądź poszukującą esencją to końcy jak np. Faust, czy może od początku ktoś kto jest niespokojny, na pewno nie ma w sobie wzorcowej esencji?).

Cytat:
Wracając do Avatarów jeśli patrzeć na nie jako świadome Cząstki jedynego i właśnie dusze to problemu nie ma – umierasz i „zasilasz” swego avka sobą samym. Tak każdy kolejny mag wraz z avatarem jak jakby kolejnym wcieleniem Ciebie i ty jako jedność Wstąpisz.
Koło reinkarnacji - czyli tak naprawde człowiek idzie na stracenie (Zapomnienie czy tam Transcendencję) a tylko awatar pozostaje? Aby mieć po kimś awatar tamta osoba musiała wstąpić? Czy po prostu umarła i zawiodła w sobie? Ostatnie wcielenie awatara w człowieku (czyli to ktoremu uda się osiągnąć Wstąpienie) to jedność?
Tu chodzi już o awatara czy człowieka? Kto niby jest ważniejszy?
Technokraci nie bawią się w wędrówkę dusz i nie przeszkadza im to w osiągnięciu wielkości.
Mag w swojej wyższości względem Upiora prosto pisze, że zjawy boją się trafić do nawałnicy zniszczenia i zapomnienia, by powrócić do kręgu reinkarnacji.

Cytat:
Także nie ma tu wielkiego krzyku i rozpaczy
niby dlaczego rozpaczy?

Cytat:
Powiem Ci, że avatar zrazu ma pełen potencjał. Kropka, avatar stanowiący moc maga zrazu ma swój cały potencjał. Nauka Sfer i inne, tego potrzebuje już człowiek.
No tak. Arete to już poznanie maga jako człowieka. Awatar, jego potencjał, to zewnętrzna już rzecz, określona punktami pozycji.
Tak. tak tak. Człowiek dostał swój potencjał.
Ale rozwijanie swojego zrozumienia, sfer&arete to wlasnie ta jego ewolucja. U podstaw swojego stworzenia nieopisanego w żadnym innym settingu. Tam dostał potencjał. Ze schematem raczkującej ludzkości krzywi się wiedza (nieracjonalna w dodatku) mistycznych tradycji.

Tak samo jak magowie są różni, tak samo pozostawiono dowolną interpretację awatarów.

I ach. No tak. Kolejny krok wykonany za daleko przez WW. Czyści swoją pieśnią tworzyli świat. I to tworzyli go niesamowicie. Nie wiadomo kiedy niematerialna pieśń (efemeryczna?) stała się już materią i powstało wszystko co żyje. Przypomina to Silmariniona.

Słowniczek pokazuje takie definicje:
Cytat:
Avatar: Dusza, jak mówią niektórzy fragment Czystych, którzy pierwotnie zamieszkiwali Doczesność.
Czyści: Legendarne pierwsze istoty Doczesności. Wielu magów wierzy, że wszystkie dusze są fragmentami tych rozpadniętych bytów.
W dodatku Czyści tak, rozpadli się. Ale wiesz w jaki sposób?
Jest ten "rozpad" opisany jako oddzielenie się ich od ich esencji (nie 4 esencji avatara). Esencje te Mistrzowie zwą właśnie avatarami. Czyli jeśli miałbym się trzymać aniołów - to nie rozpadły się one fizycznie. Nie były fizycznie, chyba że chciały ujawnić się ludziom. Nic konkretnego w Demonie nie wspomina o czymś takim. Lecz pierw pokazanie się nawzajem ludziom, przyjęcie fizyczności, kontakt z nimi, inspirowanie ich, zmienianie stworzenia Bożego poprzez indywidualną inspirację. Następnie Upadek, Wojna, Boży Gniew i Strącenie. Wojna i Boży Gniew się zgadzają z Czystymi.
Strącenie niebardzo.
Acz sam gdzieś już przyznałeś, że niektózy Nephandi mogą być czystymi. Rozwinę tę myśl. W opisach Umrodu nephandi są porównywani do demonów (choć są wspomniane i Demony z Wyższej Umbry jako idea niebiańsko-piekelna oraz Hordy Demonów z innej jeszcze krainy). Nephandi mają przewodnią u siebie esencję Pierwotną, taką która jest niezmieniona i tak najbliżej idei Czystych (tak jak tradycje najwięcej mają poszukującej, technokraci wzorcowej, a maruderzy dynamicznej, choć każda Frakcja Wojny Wstąpienia ma ludzi ktorzy mają najróżniejsze esencje; istnieje bardzo wielu technokratów przykładowo o esencji dynamicznej).
Nephandi=Demony? Moim zdaniem niekoniecznie, choć może na innej płaszczyźnie powstali z tego samego źródła. Może jesteśmy zbyt przywiązani do wzorców, by pojąć że to wszystko to samo i szukamy dziury w całym ^^ a w różnorodności WoDa jest zarówno piękno jak i chce się od niej rzygać
 

Ostatnio edytowane przez Lunar : 11-02-2009 o 15:34.
Lunar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem