Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2009, 18:59   #108
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Skoro zdołaliście zaufać nieprzemyślanemu planowi i podążyć za nim ślepo, to czemu nie możecie przemyślanemu, co? Dlatego właśnie nie wliczałem tego czasu, bo wy zgodziliście się na to durne rozwiązanie bez najmniejszego problemu.
Ten stworek ma taką zaletę, że przelatuje przez materię, więc o jego prędkość martwić się nie musimy, a co do Dantlana, to rzeczywiście nie jest zdolny do ciągłego biegu, ale mój plan tego wymaga.
Trzecie wcale nie jest najlogiczniejsze. Jest wyjściem, które trzeba użyć w ostateczności z prostego względu. Bramy mogą być zawalone, a nie wiadomo co za nimi jest. Co jeżeli tam nie ma pomocy, tylko więcej potworków? Wdepniemy wtedy jak w krowie łajno.

Poza tym to rozwiązanie jest tak kompletnie bez sensu, że aż żal. Dlaczego? Stworki znajdują sie na wzniesieniu, tak? Widzą przez mgłę, tak? Genialny plan zakłada przejście po pustym terenie, tak?
Albo mi się wydaje, albo to jest samobójstwo w czystej postaci. Jeżeli tylko tamte mogą zleźć ze wzgórza nie korzystając ze ścieżki i jeżeli nasz "duch" myli się, co do ich prędkości, to wystawiamy się im na tacy.
Jeżeli chcecie porównania jak będziemy widoczni, to zastosuję to, co powiedziałem Gettorowi. Wyobraźcie sobie, że macie psa (jeżeli go nie macie), a on wypróżnił się na środku pokoju. Tymczasem wy wchodzicie do owego pokoju, patrząc z góry. Tak właśnie oni będą widzieć nas i dokładnie w to wdepniemy.
Poza tym ten plan zakłada przybliżenie się do Wieży, po czym oddalenie się od niej, co jest kompletną porażką.

Kiedy idziesz na północ, oddalasz się od niej, więc też od potworów. Jesteś pomiędzy domami, gdzie ewentualnie możesz próbować się schronić. Kawałek dalej masz Ratusz oraz Bibliotekę, gdzie takie próby również można podjąć. Mamy tam Bramę, którą możemy uciec, jeżeli okaże się niezawalona, a wy idziecie na południe, o zgrozo, tam gdzie nie mamy najmniejszych szans.

I to wasze postacie działające bezmyślnie, uważają Dantlana za głupca, któremu nie chcecie uwierzyć. Słodka ironio.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 11-02-2009 o 19:40.
Alaron Elessedil jest offline