Przeglądałem komentarze i ankietę odpowiadań kolejkowych i zapomniałem o tym ograniczniku. Z wszystkich możliwych miejsc gdzie to mogło się znajdować pierwsza część opowiadania wydawała się nie prawdopodobna.
Moja wina przepraszam.
Kto mówi, że chce sam opowiedzieć historie? Dodałem nowy wątek, a to czy się potoczy czy się skończy to już inna nie zależna od mnie sprawa. Jeżeli magowie polegną to przecież ich wskrzeszać nie będę. (Choć wolałbym, żeby nie polegli) A większość mojej części polega na powiązaniu z sobą wszystkich ścieżek. Co nie było łatwe.
AC. w niezwykle krótkim tekście dał informacji na całą książkę, a ja się musiałem jakoś z tym zmierzyć. Tą dwójkę napisałem z początku jako punkt zaczepienia, by się wprawić w ciąg pisania i jakoś uchwycić wątek poprzedniej części. Mam nadzieje , że się powiodło.
Ja moim zdaniem zostałem zmuszony do stworzenia czegoś co mogło mocna wpłynąć na opowieść. Poprzednik nie zarysował celów niektórych postaci. Jak przeczytałem o bogu to się przeraziłem nie wiedząc po co on tam i jakiś cel musiałem mu nadać. Wiem, że demon ma jakiś cel. Tylko nie jestem w stanie powiedzieć jaki konkretnie, więc macie opis zwyczajowego działania demona.
Oraz ja sam nigdy nie wiem co napiszę. To już taka moja wada, że z postaci zupełnie pobocznych tworze głównych bohaterów. Więc mnie proszę o to nie winić.
Także ja zauważyłem w swoim pisaniu problem. Ciężko mi idzie opisywanie lokalizacji. Ma ktoś jakieś rady?
Edit bo się wciął i się ustosunkuje do ograniczeń.
Jako humanista nie chce się ograniczać do limitu słów, znaków, stron. To nie jest matura z j. obcego. Ustalmy limit na zdrowy rozsądek. Jeżeli ktoś go przekroczy to inni go raczej napomną.
Btw. chęci pokrzywdzenia moich postaci nie wybaczę!
Edit 2 bo AC napisał a ja przeoczyłem. (Szybcy jesteście)
Widzę, że jestem w doborowym towarzystwie. Nie tylko ja zaczynając pisać nie wiem co napiszę.