Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2006, 12:44   #37
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Zieleńsza

Przyjęła z radością informację o wspólnym posiłku. Przy stole z pewnością zdecydują co robić dalej. Może nie wszyscy, tak jak Dieter, będą chcieli opuścić nowych towarzyszy. Wspólny posiłek to dobry czas na rozmowy i planowanie.
Zieleńsza z szeroko otwartymi oczyma przyglądała się wnętrzu zajazdu. Podobało jej się tu dużo bardziej, niż na zewnątrz. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, najwidoczniej "Ognisty" zrekompensował jej rozczarowanie miastem. Czekała aż wszyscy towarzysze wejdą do środka i zajmą miejsce. Niewiele myślała o zawartości swojej sakiewki. Do tej pory za wszystkie potrzebne do życia rzeczy płaciła ziołami i leczeniem ludzi. Wydawało jej się, że i tutaj to wystarczy, więc nie przejmowała się tym, że w zasadzie nie ma czym zapłacić za jedzenie.
Kiedy Dieter uderzył się w głowę, znowu stłumiła śmiech. To już drugi raz dzisiejszego dnia coś mu się przytrafia. Spojrzała na chłopaka, czy przypadkiem nie rozciął głowy i gdy przekonała się, że to tylko niegroźne stuknięcie, powiedziała wesoło:
- Nie martw się, do wesela się zagoi! Co najwyżej pozostanie Ci po tym siniak. Jak będzie bardzo boleć, to powiedz, zaraz moje zioła temu zaradzą - i pociągnęła Dietera za rękę prowadząc go do stołu, przy którym sadowią się towarzysze.
 
Milly jest offline