Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2009, 12:25   #3
bushido
 
Reputacja: 1 bushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skałbushido jest jak klejnot wśród skał
Tony nie był pijany, ale trunek stopniowo dawał mu dobrze znane ukojenie. Przez chwile delektował się widokiem kobiety i jej dźwięcznym głosem, który jakby na chwilę zawisł w powietrzu.
-Poproszę whisky z lodem- poczekał aż Allesandro złoży swoje zamówienie po czym odprowadził kobietę wzrokiem, jej płynne, pełne kobiecości ruchy zapewne przyciągały uwagę wielu mężczyzn. Jej zapach jeszcze przez chwilę nie dawał spokoju mężczyźnie. Od czasu rozstania z Michelle przygodne znajomości zostały włączone do listy jego nawyków. Nie wiedział czy był to sposób na zapomnienie swojej żony czy kara dla całego kobiecego gatunku za jej grzech jakim było zostawienie go samego. Z rozmyślań wyrwał go głos towarzysza mówiącego o pracy dla Cuneo. -Spokojnie jestem jak najbardziej zainteresowany, nie mam innego wyjścia, jutro pozbywam się tego…- wyjął z kieszeni odznakę i pomachał nią jakby była to mała plastikowa zabawka dla dziecka. Jej strata bardzo go bolała. Nie chodziło o to, że tracił pracę policjanta- jego młodocianego mitu o stróżu prawa pomagającemu potrzebującym i cierpiącym. Bolała go strata mocy jaką za sobą niosła. Wiedział, że gdyby tylko pomachał blachą przed oczami tej kelnereczki ta jeszcze dzisiaj skończyła by u niego w łóżku. Wiedział także, że trójka zbirów, która przed chwilą pojawiła się w lokalu nie mogła by nic mu zrobić gdyby postanowił się na nich poznęcać

-„Przecież policjantów się nie zabija”-

Z rozmyślań wyrwała go kobieta, która przyniosła zamówienie. Stawiając srebrną szklankę po brzegi wypełnioną szkarłatnym płynem uśmiechnęła się zalotnie i miłym ciepłym głosem życzyła dobrej konsumpcji. Przez chwilę chciał złapać ją za rękę i zagadać… ale pozwolił jej odejść, pozwolił jej odejść ponieważ wiedział, że jest tutaj z innego powodu. Może mieć pracę po której takich panienek będzie miał na pęczki.

-Powiedz mi dokładnie to co masz mi powiedzieć….
 
bushido jest offline