Fosht'ka
Zachichotała i zbliżyła się do Phaere. Calcifer wciąż siedział jej na ramieniu, ale drżał lekko, w każdej chwili gotowy wystartować. Jestem Fosht'ka.. Miło mi cię poznać. Uśmiechnęła się do drowki, zerknęła na kota. Masz ładnego kota.. Cześć, Tiloup przywitała się ze zwierzęciem. Jemu chyba miło poznać mojego kruka. Niestety na wzajemność będzie musiał poczekać.. Poczuła, że Calcifer próbuje wdrapać się jej na kark, na szczęście bez powodzenia.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |