29-01-2006, 13:57 | #51 |
Reputacja: 1 | Bast Skoro już zwracamy się do siebie po imieniu... Myślę że powinniśmy zrobić jak radzi Anzelm. Ciepły posiłek pokrzepi nas i rozjaśni nasze myśli. |
29-01-2006, 14:05 | #52 |
Reputacja: 1 | Fosht'ka Uśmiechnęła się w stronę Basta i delikatnie odebrała od niego kostur. Torba nie należy do mnie.. Dziękuję za doniesienie mi laski. Spostrzegła Phaere; ona także była drowem! Och, los potrafi być zaskakująco miłym towarzyszem życia. Uśmiechnęła się do niej, po czym z powrotem spojrzała na Maureen. Cóż, to nie było tak, że szukałam sobie kruka na chowańca, właściwie nie myślałam o chowańcu, gdy go znalazłam. Wpadł w sieć potwornego, chyba metrowego pająka, szczęśliwie martwego. Musiał być dość stary, miał siwe włosy.. Żadkość wśród pająków, nawet tych starych.. Zorientowałą się, że zaczyna wykład. Zreflektowała się natychmiast. W każdym razie opatrzyłam go, bo się poobijał o kamienie, szarpiąc się w sieci. Pogładziła pióra ptaka. Calcifer to imię pewnego ognistego demona.. Wzięło mi się z jakiejś opowieści o zamku, który się poruszał. Śmieszne, co? Pasuje mu dodała z chichotem. Kruk coś burknął na temat pająków, kotów i zamków, ale trudno stwierdzić, co. Czy ten kot gryzie.. ptaki? zapytał w stronę Phaere ostrożnie i możliwie cicho. Fosht'ka to zignorowała, poparła natomiast propozycję pójścia do karczmy.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja. - (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |
29-01-2006, 14:12 | #53 |
Reputacja: 1 | Bast -Skoro to nie twoja torba pani, to czyja? Zwracam się do Fosht'ki. A następnie odwracając się do reszty grupy i unosząc torbę tak aby wszyscy ją widzieli, pytam. -Czy ktoś z tutaj zebranych jest właścicielem lub właścicielką tej torby? |
29-01-2006, 14:46 | #54 |
Reputacja: 1 | Phaere Jestem Phaere, a mój kot to Tiloup. - Oznajmiła wszystkim. Wśród towarzyszy zauważyła jeszcze jednego drowa. W jego towarzystwie czuła się dość nieswojo. Domyślała się co może czuć Nathiel, który pojawił się na powierzchni zapewne chcąc uwolnić się od drowek. Tiloup nie je byle czego, drogi Calciferze.- Powiedziała kładąc kota na ramieniu. On spoglądał na kruka wzrokiem, który z pewnością zaprzeczał jej słowom.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
29-01-2006, 14:56 | #55 |
Reputacja: 1 | Fosht'ka Zachichotała i zbliżyła się do Phaere. Calcifer wciąż siedział jej na ramieniu, ale drżał lekko, w każdej chwili gotowy wystartować. Jestem Fosht'ka.. Miło mi cię poznać. Uśmiechnęła się do drowki, zerknęła na kota. Masz ładnego kota.. Cześć, Tiloup przywitała się ze zwierzęciem. Jemu chyba miło poznać mojego kruka. Niestety na wzajemność będzie musiał poczekać.. Poczuła, że Calcifer próbuje wdrapać się jej na kark, na szczęście bez powodzenia.
__________________ - Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja. - (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada. |
29-01-2006, 15:04 | #56 |
Reputacja: 1 | Bast, ponieważ Phaere i Anzelm brali przy Tobie swoje bagaże, nie wygląda, żeby tajemnicza torba należala do któregoś z nich. Z ramienia Maureen zwisa plecak, a wzrok Nathiela sugeruje, żebyś nawet nie próbował przypisywać mu tak wyraźnie damskiej rzeczy. Innimi słowy - właściciela brak. W pobliżu w wodę uderzyła mewa i wyłoniła się z ciężkim łopotem skrzydeł i pokaźną rybą w dziobie, odwracając chwilowo uwagę Tiloupa od kruka. |
29-01-2006, 16:03 | #57 |
Reputacja: 1 | Anzelm Patrząc na innych...: -"Skoro torba jest niczyja, to może sprawdzimy co jest w jej wnętrzu? Nie sądzę żeby 'właściciel' mógł teraz zaprotestować, a może się czegoś dowiemy z jej zawartości - gdzie jesteśmy i takie tam..." -milknie lekko speszony, niepewny reakcji pozostałych członków zawiązującej się drużyny. |
29-01-2006, 17:08 | #58 |
Reputacja: 1 | Bast -Mam wrażenie że ta torba nie znalazła się w naszych rękach przez przypadek, powiniśmy sprawdzić co jest w środku. Nie czekając na to co powiedzą inni, przykucam i sięgam do torby, wyciągając jej zawartość tak aby wszyscy mogli to widzieć. |
29-01-2006, 17:35 | #59 |
Reputacja: 1 | Tajemnicza torba Bastowi, rozsupłanie skomplikowanego węzła poszło bardzo szybko, udało mu się nawet nie rozerwać ani jednej trawki. Waszym oczom ukazały się nastepujące przedmioty: • Krótki, skórzany pas, zawierający 6 dobrze wyważonych sztyletów z wąskimi rowkami; • Misternie rzeźbiona szkatułka na mikstury, mieszcząca w sobie 3 fiolki z zieloną, gęstą cieczą oraz dwie ze srebrną; • Dobrze zakonserwowana, długa cięciwa w płóciennym woreczku; • Mały, ostry nożyk z drewnianą rękojeścią • Książka z rysunkiem Pani Bólu i napisem "Sigil: Przewodnik po mieszkańcach" • Książka oprawiona w skórę, z okutymi rogami i wizerunkiem drzewa, zamknieta; • Pęk suchych traw, owiniętych w lnianą szmatkę; • Niedokończona plecionka - być może pasek; • Tubus z podejżanie Wam znajomą mapą, narysowaną na wyprawionej skórze; • Woreczek z ziołami - z kolei każde w osobnym woreczku, zawiązanym różnie posupełkowanymi sznurkami; • Trochę suszonych owoców; • Jakaś przeźroczysta maść w drewnianym pudełeczku; • Zestaw do konserwacji broni; • Rękawiczki damskie z miękkiej skóry; • Groty do strzał, sztuk 10; • Zużyty krzemień • Pióro i atrament; • Rozsypana po torbie pszenica; |
29-01-2006, 17:56 | #60 |
Reputacja: 1 | Bast Hmm, lubie zagadki! -Pozwolicie? Zwracam się do drużyny i biorę okutą i zamkniętą księgę, odchodzę na bok stając tak aby nikt nie widział co robie i próbuje wszelkimi mi dostępnymi sposobami otworzyć zamek |