Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2009, 18:44   #26
Drusilla Morwinyon
 
Drusilla Morwinyon's Avatar
 
Reputacja: 1 Drusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwuDrusilla Morwinyon jest godny podziwu
Amaryllis Vivien Seracruz

Ból.
Ból i narastająca wściekłość, fala za falą zalewająca umysł.
Ktoś do NIEJ strzela, ktoś próbuje JĄ zranić!
Dłonie zaciskające się na futrze Richiego i ta jedna, jedyna myśl nie pozostawiająca miejsca na strach - ZABIĆ!
JAK ŚMIELI JĄ ZRANIĆ! JAK ŚMIELI DO NIEJ STRZELAĆ!
ZABIĆ, ZABIĆ ICH WSZYSTKICH!
Chyba tylko szok - bo z pewnością nie zdrowy - uchronił maginię przed podążaniem w stronę przeciwników, a gdy zdezorientowanie minęło pozwalając jej zorientować się, że chcąc dopaść wroga musi kierować się w odwrotnym kierunku, coś - ktoś? - chwycił ją pociągając ze sobą głębiej w las.

- Tam, jeszcze kawałek, wytrzymaj.

Ravna? Ale czemu... Idą przecież w złą stronę... Nim zdążyła jednak zaprotestować ziemia uciekła jej spod stóp i ranna dziewczyna stoczyła się do wykrotu - och, oczywiście, że musiało to boleć, jednak ból nie miał znaczenia, nigdy nie miał, przyzwyczaiła się do niego.

- Wszystko w porządku? Nie połamałaś się?

Magini z trudem powstrzymała się, że trudno określić sytuacje, w której ktoś próbuje ją zabić jako "w porządku".

Gdy chwilę później ich oczy się spotkały... Cóż, gdyby wzrok mógł zabijać, na pewno Ama miałaby na sumieniu dziś przynajmniej jedną osobę - w tych oczach plunęła bowiem niczym nie skrywana żądza mordu, wściekłość i nienawiść drapieżnika, którego odciągnięto od łupu...
Zresztą, może to i dobrze, że patrzyła jej w oczy, dłoń bowiem Amy w tym samym czasie drąc paznokciami śnieg zaczęła podnosić się gotowa by wbić się i rozszarpać na strzępy to coś, co zabrało ja od jej wrogów, tylko i wyłącznie to, że Ravna podczołgała się na skraj wykrotu powstrzymało nadchodzący atak.

- Postaram się otworzyć przejście dla nas wszystkich, pilnuj mnie, dobrze?

Amy przez chwilę patrzyła na działania Ravny w milczeniu, z miną wyrażająca niezbyt pochlebna opinię.
Prychając cicho przytuliła do siebie mocniej Richiego i podczołgała się w stronę skraju wykrotu, zmierzając w kierunku przeciwników, tam przycupnęła nucąc pod nosem - choć brzmiało to raczej jak warczenie wściekłej bestii - jakąś melodię...
 
__________________
Co? Zwiesz dekadentami nas i takoż nasza nację?
Przyjacielu, ciężko myślisz, w innych czasach miałbyś rację.
Czyżbyś sądził, żeśmy tylko tępo w siebie zapatrzeni?
Nie wiesz, lecz to się nazywa ironia i doświadczenie.
Drusilla Morwinyon jest offline