Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2009, 22:35   #129
Miriander
 
Miriander's Avatar
 
Reputacja: 1 Miriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie coś
Statyka: widzę, że patrzymy z dobrocią na Technokrację, jak w Revised

Wyjaśniając: nigdy nie twierdziłem, że "magowie" Technokracji są statyczni. Nie, ich wizja Wstąpienia nawet, mimo, że ciągnie statyką na kilometr, taka nie musi byc: status quo, stworzenie bezpiecznej rzeczywistości może oznaczac też taką, która mutuje się ciągle, lecz bezpiecznie i przewidywalnie. Ha, to może byc uzdrowienie Cyklu w wizji Tradycji, jeśli przyjąc, że teraz Cykl jest zakłócony, to podczas Wstąpienia Technokracji będzie ludzkośc działac lepiej niż przyroda: bezpiecznie dla ludzi, zaspokajając w pełni potrzeby z hierarchi Maslowa itp.

Technokracja i procedury: tak, są zdolni do czynienia kreatywnej magyi, nie robią jednak tego ze względu na paradygmat: brzytwa Ockhama lub odrzucanie pewnej liczby rozwiązań wielomianu. W ich paradygmacie nie mieści się, by jakiś wyskok wulgarny niesklasyfikowac jako niebezpiecznej procedury, jednakże rewolucyjnej dla ludzkiej nauki i nowej, lepszej rzeczywistości.

Z góry uprzedzam: jestem 2 edycyjnym wyznawcą, trzecia edycja i spojrzenie na Technokrację jako na zbawców ludzkości jest dla mnie...bardzo kontrowersyjne w kontekście jej metod i tego, że "chroniąc Masy" i walcząc o lepsze jutro, po prostu odrzuca niewygodne części rzeczywistości. Niewygodne pytania, które przychodzą wraz z istnieniem Maruderyzmu czy takich paradygmatów jak u Mówców Marzeń. Jej nauka też, jaką promuje, to nie Nauka Synów Eteru: różnice w podejściu do analitycznego spojrzenia na rzeczywistośc wyraźnie ukazują pewne schizofreniczne pragnienie utworzenia własnego "bezpiecznego placu zabaw" bez dzieci, które zabiorą łopatkę albo powiedzą, że można inaczej się bawic czy lepic zamki. Nie powiem, że każda z frakcji nie ma takich zapędów - no bo w końcu mają swoje paradygmaty. Jednakże pamiętajmy, że według 2 edycji to Tradycje próbują zunifikowac wiele myśli (niektórych, dośc antagonistycznych) i wywalczyc jakąś alternatywę do "to jest bez sensu" Nephandi, "to jest bez sensu więc oszalejmy" Maruderów i "to jest bez sensu, więc wytnijmy z tego ludzkości bezpieczny dom z mamą i tatą". To tak IMHO w podejściu do kwestii "dobre, nie dobre", choc takie pojęci nie funkcjonują w WoDzie.

Zmaltretowane ciało i umył: słuchaj, to chore miec zamiast ręki kawałek metalu, nienaturalne dla człowieka. Wskazac można tutaj hipokryzję, bo magowie bez ciał, żerujący na snach innych czy kontrolujący ich los nie są mniej nienaturalni, ale, zaraz - to Pycha, która dotyka magów. Dlatego mówię o chorych wynaturzeniach, z którymi stykają się Interacja X i chyba w większym stopniu: Progenitorzy.

Dyskusję o klonach można zacząc, ale to chyba zależy od właśnie punktu widzenia: czy człowieka tworzy tylko biologia? Czy wzbogacenie o algorytmy myślowe dopiero? Hmm, ale z drugie strony, płód takich nie posiada...a może?
Dlatego ja uznaję, że to zależy od konwencji, czy rozpatrujemy kwestię konstruktów tak, jak Prometheana z nWoDa, czy raczej jak nowego wilkołaka, w którym mimo podobieństw, mamy z "urodzenia" wspomniane różnice. To kwestia pytań, czy można stac się człowiekiem, czy można przestac nim byc i czy trzeba się nim urodzic. W sam raz na kampanię dla technomantów.

I co to znaczy oświecona wola? Kiedy ona się zaczyna, a kiedy mamy do czynienia z większą kontrolą rzeczywistości i inną percepcją? (mucha posiada wiele oczu pozwalających jej widziec o wiele więcej, słonie porozumiewają się infradźwiękami...mają oświeconą wolę?)

Jeszcze tylko wypowiem się na temat Przebudzonych po stronie Techno: oni nawet jeśli chcieliby, nie mogą używac statycznej magyi jak zostało napisane w podstawce. Każdym swoim efektem przekształcają rzeczywistośc od podstaw. Każdą procedurą. To wielka walka paradygmatów, to wielka walka wierzeń, mimo, że zakrawa o hipokryzję i szaleństwo.

P.S. Myślę, że różnice jednak wynikają przede wszystkim z tego, że ja obracam się w tym, co mi wpoiła 2 ed i jak kreacjonista patrzy na darwinizm, tak i pewnie i takie łuski spadły na moje oczy w stosunku do revised, że obracam się w jakimś takim moim wyobrażeniu o niej.
 
Miriander jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem