Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2009, 23:55   #15
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Wszystko zaczęło się dziać tak szybko, za szybko. Po dniach samotnej wędrówki przez skute lodem pustkowia trudno było przywyknąć do takiej ilości ludzi i takiego zamieszania. Skoro już teraz tak zdziczała, to aż strach było pomyśleć co by było po roku czy kilku. Może w ogóle zapomniałaby jak wyglądają ludzie?

„Może... ale prędzej bym zdechła zasypana zaspą.”

Starając się uporządkować myśli, poddawała się lekarskim oględzinom. Nie podobało jej się, że nazwano ja i tych ludzi rekrutami, jakby nie biorąc niczego innego pod uwagę. I dlaczego to miejsce miało charakter wojskowy, czyżby z czymś walczyli? A może była to grupa żerująca po prostu na resztkach cywilizacji?

- Może się pani ubrać. – w jej myśli wdarł się głos człowieka w białym kitlu - Czy nie jest pani na nic chora lub ma inne dolegliwości, o których powinien wiedzieć pani lekarz i czy zażywa pani jakieś leki regularnie oraz jak długo ich pani nie zażywała.

- Ja... – czy mogła zdradzić temu mężczyźnie to, czego nigdy nie powiedziała mediom? Mogła, bo to już nie był tamten świat – ja... miałam wstrzyknięty botox... – lekarz spojrzał na nią ze zdziwieniem – w górną wargę... i czasami mnie swędzi...

- Rozumiem. Cóż, dobrze, że to nie sylikon. Tego typu wstawki mogłyby nie przetrwać takiej temperatury. W razie czego też mogę spróbować usunąć botox, ale sama pani rozumie, ze sprzęt nie ten... Najlepiej to po prostu obserwować, jakby się pogorszyło, proszę się do mnie zgłosić.

Jednym tchem, mówił machinalnie. Spokojnie, bez pośpiechu. Wszystko notował w pomazanym notesie.

- Potrzebuję wypełnić ten formularz - wskazał na jedną z kartek leżącą na stoliku przed nim - Proszę o udzielanie krótkich i konkretnych odpowiedzi.
- Imię i nazwisko. Wiek. Pochodzenie. Aktualna rodzina. Czy zgadza się pani na pobranie organów w przypadku zgonu.

Usiadła przy stoliku i posłusznie wypełniła kartkę:

Cytat:
Shaya Mardock, lat 28, Praga – Czechy, rodzina: nie odnaleziono, mąż nie żyje. Zgadzam się pani na pobranie organów w przypadku zgonu.
Zapisawszy te krótkie informacje bez mrugnięcia okiem, oddała formularz lekarzowi i skierowała się do wyjścia.

Co teraz?



***


Potem... było to samo, tylko że wypytywał ją wojskowy zamiast lekarza.

- Pani imię i nazwisko, wiek, pochodzenie, wykształcenie oraz zawód sprzed kataklizmu.

- Shaya Mardock, lat 28, Praga – Czechy, aktorka.
–odpowiedziała znużonym głosem.

Następnie podsunął do kobiety kartkę, na której była lista różnych przedmiotów.

- Proszę o czytelne podpisanie się obok przedmiotu, który należał do pani.

Zrobiła po raz kolejny co jej kazano, dusząc jednocześnie w sobie pytanie: "A co jak nie? Zabijecie mnie?” – lecz nie miała śmiałości go wypowiedzieć.
Czuła z tego powodu wstyd. W końcu kiedy opuszczała schron, była pewna, że wyrusza na zatracenie, ze nie ma nic do stracenia... Okazało się jednak, ze nawet tak marne życie, jakie ona sama wiodła, było coś warte, skoro nie potrafiła postawić go na szali.
Słysząc kolejne pytanie, spięła się jeszcze bardziej.

- Teraz mam do pani pytanie. Czy czuje się pani na siłach wykonywać jakiś zawód w tej bazie?

- Ja no... sprawna niby jestem, ale z racji zawodu, to niewiele pożytecznych rzeczy potrafię, bo większość tylko udawałam. Cóż, umiem jeździć na nartach...
„Umiem zabijać”
... znam się trochę na wspinaczce...
„Umiem zabijać”
...eee... mam chyba zmysł organizacyjny i...
„Umiem zabijać”
... i...
„Umiem zabijać”
... i to chyba wszystko.
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 17-02-2009 o 00:27. Powód: organki mnie wyleciały :)
Mira jest offline