Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2009, 11:08   #121
baltazar
 
baltazar's Avatar
 
Reputacja: 1 baltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znanybaltazar wkrótce będzie znany
Imć Głodowski stał i patrzył z grymasem niezadowolenia na te czułostki kozacko – tatarski. Wyobrażając sobie jak to Chmiel z Chanatem się wącha.

- Znać, że wasze słowa zmienne jak wiatr w stepie. Raz to mości Dymitriju o wielkiej wrzawie na Ukrainie gadasz i nas przestrzegasz przed nią. By po chwili dodać, że o żadnym buncie ni to słychu ni to widu. A co do twojej lubości do tej panny to z nieba mi waść spadasz. Jako Bóg na niebie mam nadzieję, że tu zmiennością mnie raczyć nie będziesz. Po bisurmańsku nijak mi z nią czynić bom ja nie z tych. Ale jak ty mi tańce proponujesz rad potańczę. I zawierzaj mi co bym z nią czynić mógł nijak się ma do tego co z tobą bym Asan czynił. Bo to insze tańce są. Rozumiesz?

Tu szelmowsko się uśmiechną białe zębiska okazując. Pod boki się złapał i tak popatrywał raz na Kozaka raz na Tatarkę. Bo zarówno jedne i drugie tańce to miód dla jego duszy.

- Tedy Waść po szlachecku to załatwić możemy. Szabliskiem albo gorzałką.


- A ty mościa panno uważaj jak ten kindżał dobywasz, bo jeszcze sobie przypadkiem pierś przytniesz. A widzisz na mojej kolejna blizna gładkości nie ujmuje, a u ciebie…

Zrzucił rozpięty żupan na ziemię ostając jeno w hajdawerach i nasiąkniętej krwią koszuli. Popatrzył na nią z dużym niezadowoleniem, bo pomimo tego, iż jeno draśnięcie to było z koszuli już nic nie będzie. Rzucił spojrzenie na Dymitrija odpowiedzi czekając, bo tej koszuli już nic zaszkodzić nie może, a kolejna niech sobie leży w jukach póki Kozak się nie zdecyduje.
 
baltazar jest offline