Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2009, 18:30   #137
Lunar
 
Lunar's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumny
Pogrom

Muszę zwrócić honor do kieszeni odnośnie cyborgów, HIT Marków (których nie byłem pewien), słabszych Ludzi w Czerni oraz różnych technokratycznych stworów. Wszystkie są konstruktami. Tak. Konstrukt jako taki, musi wybrać przynajmniej jedną z 4 wad (Krótkie Życie - psuje się po roku, dwóch; Rozpuszczenie - ich ciała rozpuszczają się w pyle i dymie po śmierci nie pozostawiając nic; Podatny na Pardoks - ma stałą pulę 5 punktów paradoksu, które go prześladują; Bezduszny - nie masz duszy, nie masz wewnętrznego geniusza, nie masz avatara, nie wolno ci pełnić oświeconej nauki, czy magyi. Wciąż możesz używać mechanizmów).
Wadę Bezduszny można brać i śmiało taką postacią grać i równać się innym magom (przynajmniej do czasu powergamerskich rozwiązań, czy też Arcymagów). HIT Mark jako jedyna postać, musi wziąć wszystkie cztery wady, co automatycznie dyskwalifikuje jego geniusz i zdolność do magyi. Zatem on zdecydowanie jest ściśle statyczny, polega na przygotowanym mu sprzęcie.
Cała reszta - dowolność. Niektóre klony, stwory i cyborgi nie mają duszy, a inne mają i całkiem nieźle czarują.

Cytat:
Kurcze. Mnie się zawsze Pogrom wydawał czymś oczywistym co jest zagrożeniem. Gdyby nie on to nie byłoby tak napiętej walki. To jest wielka Pycha, że tylko ich wizja rzeczywistości jest słuszna. Inni też to robią lecz nie takimi metodami.
Zgłębię się nad samym Pogromem. Ma on korzenie jak i jest efektem niedomówień <śmiech na sali>.
Pycha.. Wszystko się zgadza w twojej wypowiedzi, tyle że to nie ich wizja rzeczywistości. (choć zapewne patrząc na machinacje najwyższych szczebli Unii, Wewnętrznego Kręgu to czort jeden wie, co oni knują) To wizja rzeczywistości 6 miliardów ludzi. To consensus. Dumą jest wierzyć, że to słuszna sprawa. W swoich poczynaniach są pragmatyczni. Widzą koniec, lecz nie mogą zapewnie uwierzyć, że to w ich pracy jest wina. Kataklizm się zbliża, lecz.. To wyjątkowo trudne. Zajmijmy się pogromem.

Cytat:
Technokracja jest w stanie zrobić nalot na fundacje na magów Tradycji właśnie za to, że ze swoją wizją stoją w opozycji do nich. Nie mów o wojnach himalajskich bo nawet to starcie nie przybrało takiej miary jak technokratyczny pogrom. To nie Tradycje otwarły Mecha.
Nie znam szczerze tak historii. Zwłaszcza WoDowskiej. Tradycje są zaprzysiężonymi wrogami Technokracji. Niestety nie potrafią się dogadać. Choć sama Technokracja oferuje szansę przejścia na jej stronę. Mało kto jednak się tego podejmuje.

Cytat:
SE są naukowcami. Ale poprzez bytność w Tradycjach nauczyli się więcej Dynamizmu.
Acz niestety są cholernie nieprzewidywalni, a w ich magyi dopiero ciężko o przypadkowość (ani nie pasuje do folkloru ani też koniecznie do techniki). Toż to magnesy paradoksu a w najlepszym przypadku ich cacka będą zawodzić. No ale nie będę taki okrutny. Są grywalni i zdolni jak każdy inny. Potrzebowali więcej wolności i indywidualizmu, stąd odeszli od Technokracji. Sama Unia jednoznacznie określa takie zachowania. Badania są prowadzone, a następnie powtarzane eksperymenty są przez wielu innych naukowców w ośrodkach badawczych na całym świecie. Czynią to tak długo, aż można ustanowić to niemal prawem. Tak się robi naukę. Czym jest "prawdziwa nauka" SE.. nie wiem. Ale to iluzja, sztuczka, magia, ubrana jedynie w ciuszki mechanizmów.

A więc Pogrom.
Owo zjawisko na swoje pochodzenie w Piątym Nakazie Damiana, który brzmi:
Cytat:
"Niszcz Dewiantów Rzeczywistości. Ich beztroska zagraża naszemu bezpieczeństwu i naszym staraniom ku Zjednoczeniu."
Twardo.
Problem pojawił się jednak taki, iż "Dewinaci Rzeczywistości" są dwoma najbardziej kontrowersyjnymi słowami w Nakazach Damiana. Nie istnieje żadna ścisła definicja. Dlategoż każdy przypadek musi być badany osobno od podstaw. Tak to się robi w Unii. Struktura i idea tej organizacji wręcz piętnuje "zabijanie bez powodu". Pierw są badania, rozsądy, a w przypadku walk z wyjątkowo biurokratycznymi przeciwnikami (wampiry, magowie, demony), są to długie miesiąca gromadzenia akt, danych, śledzenia.

Pogrom jest nowym zjawiskiem ostatniego wieku. Polityczny ruch, który przez większość Technokratów uważany jest za wyjątkowo skrajne interpretowanie 5 Nakazu Damiana. Nie każdy uważa to za konieczność. Idea jakoby każdy mag nie pracujący dla Technokracji, musiał zostać zniszczony.
W dodatku trwa Wojna. Wojna rządzi się swoimi prawami. Technokratyczny Pogrom stosuje zasadę przesyłanai posiłków wszędzie tam, gdzie Magowie zaczynają swoje działania pierwsi. Bardzo zależy im na takim wizerunku, że to Tradycje zaatakowały pierwsze. Nie są one ani słabe, ani traktowane pobłażliwie.
W dodatku Pogrom nie tkwi wyłącznie w przekonaniu, że słowo "zniszczyć", równa się "zabić", choć tak często jest. Według NŚP dewianci mogą być "zniszczeni" poprzez przekonanie, uwięzienie, czy zniszczenie ich środków. Mniej przelanej krwi. Sukces osiągnięty.
Unia ma ręce pełne roboty, by uganiać się za każdym Tradycjonalistą, zwłaszcza nieszkodliwym. Na ona ograniczone środki i byle-mag nie stanowiący poważnego zagrożenia (w przeciwieństwie do zorganizowanej Fundacji oddziałującej na całe miasto i okolice) nie stanie się ofiarą Pogromu. Dopóki sam nie zacznie się pchać.

Dalej.. walka Unii z Dewiantami (już nie skrajny Pogrom) opiera się na priorytetach. Sam Pogrom odnosi się jedynie do magów.
- Pierwszym zagrożeniem bezwzględnie eliminowanym są Maruderzy i Nephandi. Siły absolutnego chaosu i zniszczenia. Nietolerowalne.
- Drudzy na liście są magowie zbyt często nadużywający wulgarnej magyi, wywołujący paskudne szkody Rzeczywistości. (Notabene są to działania potępiane też przez Tradycjonalistów. W najlepszym wypadku inny Mag może się jedynie skrzywić na innego, gdy tamten po przejściu przez rozprutą Rękawicę, nie zaszyje jej ponownie.)

Odnośnie wszelkich Dewiantów Rzeczywistości odnosi się już relacja całej Unii. Są przebadywani. Jeśli pełnią struktury - pierw ich badać. Jeśli są czystym ścierwem, czy szkodą - bezlitośnie likwidować. Żołnierz nie jest od myślenia. Ma wykonywać rozkaz. To jest służba. To jest powinność. Choć jak znam RPG'owców, to są to wolne umysły, często ludzie antymilitarni. Toteż zdrowy rozsądek od razu dyskwalifikuje metody UT.
Standardowe protokoły względem nadnaturalnych grup:
- Maruderzy - Niezłownie zabić. Wyeliminować koniecznie za wszelką cenę.
- Nephandi - Zgłosić zwierzchnikom, szpiegować i zniszczyć po otrzymaniu pozwolenia.
Po nich jest niższa ranga zagrożenia.
- Magowie Tradycji - Powiadomić zwierzchników przy kontakcie. Oczekiwać oceny, wykonywać ustalone rozkazy. Należy najpierw zbadać magowskie otoczenie. Może mają kontakty, zaprowadzą nas do innych, może tłuką się z kimś innym etc. etc. Istnieje pięć możliwości działania ze zweryfikowanym magiem:
1 - Natychmiastowe zabójstwo. Oczyszczenie maga spośród mas niczym raka nim zainfekuje innych.
2 - Szpiegowanie, śledzenie maga, by dotrzeć i odmaskować cały kult. Laboratorium, sanktuarium, czy nawet Fundacja.
3 - Infiltracja. Polega na przestrojeniu węzła tak, że wszelcy magowie wkraczający na taki teren mogą być potem śledzeni.
4 - Zbieranie informacji, wykroczeń, wszelki teczek. Zabierają maga do Pokoju 101. Przesłuchują go, mówią mu o jego zbrodniach, a następnie.. naprawiają.. go. Zebrane informacje mogą prowadzić do kolejnych wynaturzeńców.
5 - Ostateczność zwana Falą Wstrząsową. Oznacza otwarty atak na Fundację i ubijanie winnych dewiantów jednego po drugim. Stosowane wobec Fundacji stanowiących duże zagrożenie dla rejonu. Tutaj w grę wchodzą działania radykalne, a wszelkie metody są dozwolone. Mistyczni magowie pokazują zwykle zęby i swoje prawdziwe oblicza.
Protokoły do nadnaturali:
- Wampiry - Obserwować, lecz się nie angażować. Poziom zagrożenia minimalny. Co ciekawe, Technokracji odpowiada wampirze prawo Maskarady i zostawia często w spokoju, tych co jej nie naruszają. Przynajmniej do czasu, mogą w miarę ignorować wampiry.
- Wilkołaki - Nie wprowadzać zabójczej siły, jeśli nie absolutnie konieczne. Wezwać wsparcie, zaplanować tajną ucieczkę. Monitorować i szacować jeśli możliwe. Ostrożność wskazana. Wilkołaki pozbywają sięwiększości paskudztw, z którymi walczy Technokracja. Problemem są oni jedynie wtedy, gdy atakują front Unii oczywiście. (czyżby rosnące przekonanie garou o źle jakim są magowie tkaczki..)
- Duchy - Badać, informować zwierzchników i oczekiwać pozwolenia na eliminację. Sympozjum może zmobilizować siły specjalne do uporania się z infekcją. Cóż. To już nadnaturalność innego świata. Jak Ghost Busters. Niestety bolączką duchów jest to, że nikt ich nie rozumie. A czasem pojawia się ktoś kto twiedzi, że rozumie je i ich sytuację bardziej od nich i sugeruje wskoczenie jednak do otchłani Zapomnienia. Heh.
- Faerie - Poziom zagrożenia niski. Nie drażnić. Rasa niemal na wyginięciu. Oczekiwać na wyginięcie. Baśniowe istoty w istocie są niewielkim zagrożeniem. Epicką wyprawą dla nich jest droga od okna do szafy sypialni, zza której wychodzą złe potwory z Głębokiego Śnienia. A może potwory są pod łóżkiem? Słodkie są, ale z racji na nieszkodliwość, w większości przypadków pozostawia się je w spokoju. Jeśli zbyt agresywne i grasujące niczym gremliny, to się je usuwa. Choć zwykły Technomag wie, że wystarczy powiedzieć "Nie wierzę w ciebie", a często nawet ignorować. Kule z pistoletu też działają na nie całkiem żywo. Jeśli by uznać, że to stwory, które niemalże "opętały" ciała wrażliwych ludzi, to jest to powód by ich nie lubić.
- Anomaliczne Manifestacje - Udokumentować, spróbować zracjonalizować i określić wszelkie dowody. Zbierać zeznania i właściwie zmieniać pamięć świadków.
 
Lunar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem