Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2009, 19:23   #25
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany
- Cholerny Żelazny Zakon, cholerne psubraty, cholerni mieszczanie, cholerne wszystko - powiedział do siebie nadwyraz chudy jegomość ubrany w szarą, luźną szatę pod którą pomimo zimna i wilgoci nic nie założył. Od kilku dni przesiadywał w kamiennym pomieszczeniu gdzieś w podziemiach twierdzy Łożynów. Od dwóch dni na próżno próbował się skontaktować z Jinogu, który obiecał przysłać pomoc w rozprawieniu się z hrabią Grzegorzem Gotwaldzkim. Jakieś informacje, cokolwiek zanim ten szlachcic zbytnio wpłynie na zdanie innych. Ale Jinogu nie odpowiadał, zero wiadomości, kompletnie nic. W końcu zrezygnowany spróbował raz jeszcze. Ukląkł na szlamowatej podłodze i zmówił plugawy pacierz przywołujący Jinogu. Jednak nic się nie stało, ołtarz ani nie drgnął. Chudzielec wstał i bez otrzepywania szaty postanowił wyjść, w końcu i tak skończył mu się tytoń i żywność. Już otworzył drzwi, gdy nagle świeca na ołtarzu zapłonęła. Błyskawicznie wrócił na klęczki i schylił głowę czekając aż głos demona się odezwie.

- Aleksieju Siemionowiczu włóż swą prawą dłoń w ogień - chudzielca Aleksieja nie zdziwiła ta prośba, demony to złe istoty, a Jinogu był najgorszym z nich. Zresztą będąc głównym kontaktem był już wiele razy okaleczony z własnej ręki na polecenie i uciesze mrocznego księcia. Chudzielec włożył dłoń w ogień świecy i syknął z bólu, ale nie cofnął się. Ból przemawiał do niego, mówił mu dziwne rzeczy, przynajmniej dziwniejsze niż zazwyczaj. W końcu nie wytrzymał i uciekł z ukrytej kaplicy.

- Przesłanie. Nie mogę zawieść! Przesłanie. On oszukał nas. Żelazny Zakon. Kłamstwo. Paladyn. Taran. Królestwo w niebezpieczeństwie! Żelazny Zakon. Jinogu! Taran. Kłamstwo. Przesłanie. - idąc z oczami płonącymi od szaleństwa wykrzykiwał te słowa, które docierały do uszu nielicznych, którzy akurat w tamtym czasie znajdowali się w labiryncie podziemnych korytarzy. W końcu Aleksiej wspiął się po kolejnych stopniach na piętro zajmowane przez króla Łożyna III i wpadając w szał jego słowa zamieniły się we wściekły ryk. Jeden ze strażników stojących przy drzwiach do sypialni króla wbił w niego miecz, dzięki czemu dwóch pozostałych z łatwością obezwładniło jegomościa. Łożyn III otworzył wtedy drzwi ze wściekłością, ale szybko uspokoił się widząc swojego najwierniejszego sługę umierającego na posadzce. Aleksiej, gdy zobaczył Łożyna III wypluwając swoje wnętrzności jeszcze raz spróbował przekazać wiadomość:
- Atak! Żelazny Zakon! Zdrada! Pan zdradził! - Łożyn III spojrzał się ze strachem na Aleksieja i powiedział do strażników:

- Zanieście go do medyka, on musi przeżyć!



***


Gdy król dowiedział się o zdradzie swojego pana Jinogu i w jego sercu strach wybuchł całą mocą nie tak daleko od stolicy elfka Ellitre starała się odeprzeć złych mężczyzn, w których pułapkę wpadła.
 
AC. jest offline