-Dla Ciebie wszystko jest takie proste? - spytał Roberto podnosząc wzrok z nad stosu papierów - Dobra, nie możemy tak siedzieć z założonymi rękami.
Po chwili zdjął z wieszaka swoją marynarkę i zaczął się przygotowywać do wyjścia. Roberto raczej nie palił się do tej akcji, za to Gulio wprost przeciwnie. Di Lauro odniósł nawet wrażenie, iż jego wspólnik z chęcią angażuje się w to zadanie, ale mogło to być oczywiście uczucie mylące. -To jak? Jedziemy?
__________________ See You Space Cowboy... |