Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2009, 20:37   #148
Lunar
 
Lunar's Avatar
 
Reputacja: 1 Lunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumnyLunar ma z czego być dumny
Cytat:
Jest chirurgiem wycinającym ze świata to co chore aby mogło się odrodzić.
Zabawne, że Unia tak samo nazywa elementami chorymi, rakiem, nadnaturali. Ironiczne.
Cytat:
Co zaś „Facetów w Czerni” to nie ja wyrwałem powiększającą się dziurę w Rękawicy od Moskwą, jeszcze przy drodze
Po głębszym zastanowieniu ja też nie. Czyżby nadmiar sukcesów, czy aby coś jeszcze?
Cytat:
Pojawia się więcej Maruderów którzy mogą zwiastować albo walkę Dynamiki albo też odrodzenia świata i nowy bieg Doczesności znowu rozpoczynający się od Dynamiki.
Pomiędzy frakcjami wojny wstąpienia - a esencjami często ciężko postawić znak zapytania.
Szczerze mówiąc to prawdziwy tragizm maga objawia się tym, że każda z frakcji jest przepełniona w jakimś stopniu entropią. Tą spaczoną, jeśli już trzymamy się określenia.
Maruderzy są zbyt porąbani w swoich działaniach, a ich paradoksu zarażające rzeczywistość idą w o wiele bardziej niszczycielskie działania, niż zwykła zmiana zapewniająca utrwalenie cyklu. Tradycje z racji na różnorodność, gromadzą się przy starych pogańskich zwyczajach, naruszają czystość nauki, czy też wyznają zbuntowany cyber-punkowy styl hakerskiej władzy. Technokracji problemy już omówiliśmy, choć to co zostało powiedziane to zaledwie kilka %, podczas gdy istnieje jeszcze wiele innych bolączek i problemów jej agentów. Załamanie nerwowe dosięga każdego kto widzi, że technologia która miała ukazać ukojenie i spełnienie, spycha ludzi w bagno używek i łatwego zatracenia.
Każdy jest entropiczny w swoim działaniu. Entropia tworzy ten ponury gotyk-punk. Każda klasa nadnaturali obawia się Końca. Jakkolwiek go nie nazwiemy. Gehenna, Apokalipsa, Armageddon, czy Wieczna Zima..

ps, zatem wydaje mi się, że już ustaliliśmy, że Wiara ma w terminologii magowskiej conajmniej dwie możliwe pasujące definicje. Albo jest emocjonalnym, ludzio-pochodnym (bosko-pochodnym pierwiastkiem) łatwo przyswajalnym przez demony haustem, albo jakimś wygodnym katalizatorem kwintesencji. Śmiem nawet twierdzić, że jedno i drugie. Bo demon ma zarówno pulę (zużywalne kropki) Wiary (czyli pierwsza definicja) oraz stałą wartość Wiary (definiującą maksymalną możliwą do posiadania ilość kropek wiary w puli tymczasowej), która jakoby potencjał Wiarowy, twórczy demona reprezentuje.
 
Lunar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem