Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2009, 10:54   #9
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Decyzja pojawiła się w twojej głowie natychmiast, szybciej, niż podjęte kilka chwil potem działanie. Wszystko na jedną kartę, dlaczego właściwie nie ryzykować? Kto tego nie robił to nie miał nic, taki już był ten świat. Odczekałeś tylko tyle, by tamci wrócili do swoich zajęć, znajdując się jak na tacy przed celownikiem twojego desert eagla. Broni, której kaliber praktycznie uniemożliwiał kiedyś praktyczne zastosowania, a używanie jej w pomieszczeniach, przeciwko ludziom bez ochrony przynosiło paskudne efekty. Tak było i tym razem.

Wychyliłeś się, błyskawicznie unosząc broń i naciskając spust, raz za razem, cztery razy. Kule ze świstem dziurawiły plecy dwóch niedoszłych gwałcicieli. Pierwszy runął na kobietę, która najpierw zaczęła krzyczeć, a potem rzężeć. Krew trysnęła na ściany, a potężne kule przebiły obu tamtych na wylot, wbijając się w kobietę z Krypty 35 lub odbijając gdzieś od stalowo-ołowianych ścian. Nie obchodziło cię zbytnio to wszystko, ty chciałeś tylko wygrać. Zabić wroga, zanim ten zrobi to samo z tobą. Ale to nie były dzikusy, wiedzieli co się robi. Tych dwóch już nie miało szans wstać, ale dwójka spod drzwi sejfu do działania rzuciła się błyskawicznie.

Jednym ruchem odrzucili palniki i maski, rzucając się na boki. Murzyn sięgnął pod pazuchę i gdy oddawałeś czwarty strzał, on już miał cię na muszce. Pociski zarykoszetowały tuż obok, więc musiałeś schować się za ścianą całkowicie. Usłyszałeś szybkie kroki, przewracany stół i głośne mlaśnięcie. Kobieta z krypty wciąż głośno oddychała, ze świstem próbując łapać powietrze. Wychyliłeś się jeszcze raz, ale kolejny wystrzał znów cię cofnął. Tamci byli po dwóch stronach otwartego wejścia. Eve chyba właśnie zabierała trupom ich pistolety maszynowe.
Murzyn odezwał się głośno.
-Co jest, kurwa? Kim ty jesteś chojraku?
-Nie wiesz z kim zadzierasz? Na chuj ci to było?!

Oba głosy były nieco podenerwowane, ale nie przestraszone. Zdecydowanie jednak wkurwione.
 
Sekal jest offline