Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2009, 07:49   #82
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Szczęki Haldera zaciskały się i rozluźniały na przemian w niemej złości nad którą starał się zapanować. Po wypowiedzi Silvy wreszcie dotarło do niego z kim ma do czynienia. Banda słowiańskich cwaniaczków. Żaden nie chce dowodzić, ale żaden nie chce wypełniać rozkazów, zwłaszcza takich które mu się nie podobają. Najwyraźniej nie dociera do ich mentalności, że fuhrer może być tylko jeden i by cały system działał musi nim być najlepszy żołnierz. Inaczej będą mieli bezhołowie, gdzie każdy będzie robił co mu się podoba lub co uzna za stosowne. Padawsky i Silva woleli Belga, niż kogoś kogo musieliby słuchać. Poparcie kobiet niewiele tu zmieniało, bo ciężar walki spoczywał głównie na najemnikach i to oni musieli chcieć słuchać przełożonego.
- Dziękuję panno Simon za wsparcie, ale obawiam się, że będzie ono niewystarczające. – powiedział kłaniając się lekko dziewczynie.
Miała problemy z alkoholem, to było bardzo widoczne, praktycznie nie trzeźwiała odkąd ją znał i nie mogło to być już tłumaczone żalem po stracie brata. Przykro było patrzeć ile energii marnotrawi w walce z samą sobą. Ktoś lub coś musiało nią wstrząsnąć , bo inaczej będzie stracona.
Wtedy podeszła o niego Anka i paroma prostymi słowami, a potemi pocałunkiem dosłownie pozbawiła go całej nagromadzonej wściekłości. Dziewczyna chyba intuicyjnie wyczuwała co trzeba zrobić, by Marcusa pocieszyć. Jej zaufanie podziałało jak lekarstwo. Ona jedna go rozumiała.
Uśmiechnął się do niej ciepło i pogładził koniuszkiem palca po jej policzku. Ze względu na audytorium nie śmiał zrobić nic więcej.
- Dziękuję. Nie martw się, to tylko rekonesans. Najpewniej wrak jest opuszczony, ale jeśli w środku są Simba wycofamy się na pokład, by ich ściągnąć pod lufy KM-ów. – stwierdził by ją pocieszyć.
- Auf Wiedersehen. – zawołał wsiadając do pontonu.
Przy sobie miał tylko browninga, bagnet, kilka granatów na czarną godzinę, latarkę i plecak. W plecaku zaś zwiniętą linę z kotwiczką, łom, olejarkę i kilka flar.
 
Tom Atos jest offline