Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2009, 14:39   #11
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Po twoich wykrzyczanych słowach, po drugiej stronie ściany zapanowała cisza. Prawie całkowita, bowiem któreś z umierających jeszcze wydawało z siebie słabe dźwięki. Potem coś metalowego zaszurało po posadzce i usłyszałeś odbezpieczaną maszynówkę. Wtedy też odezwała się kobieta.
-Jebło cię w łeb, koleś?! Może faktycznie z Krypty jesteś, tylko się żeś przebrał?!
Prychnęła głośno, nie mogąc chyba uwierzyć w to wszystko. Murzyn wszedł jej w słowo.
-Kto ci tych bzdur naopowiadał, kretynie? Zwłaszcza o Bractwie. Słyszałaś go, Eve?
Roześmieli się oboje, z tego co się zorientowałaś niezbyt wymuszenie. Jakoś nie obeszła ich śmierć kumpli.
-Mike'a i Koltera i tak nie lubiliśmy. Ale teraz to ci rozwalimy łeb, wiesz o tym? Wiesz co oni tu mają? My się tam pierdoliliśmy w tym gównie, żyjąc na skraju. A ci sobie siedzieli w Krypcie mając urządzenie do uzdatniania ziemi! Czaisz, stary?
Tu już była wściekłość w jego słowach, ale raczej nie na ciebie, a na tych, którzy tu żyli.
-Nie było sensu ich ratować, oni swoje życie przegrali. A co do ciebie, to widać, żeś obcy. I to w dodatku jakiś jebany samobójca.
Usłyszałeś jakieś kroki.
-Na tych terenach rządzi Ósemka, gościu. Zajebałeś dwóch naszych, więc możesz mieć wybór. Albo się do nas przyłączysz, albo nie wyjdziesz z tej metalowej puszki żywy, czaisz?
Usłyszałeś dźwięk, który do złudzenia przypominał ten, który następuje po wyjęciu zawleczki z granatu.
-Masz mało czasu...
Tylko raz odważyłeś się wyjrzeć za róg. I zobaczyć celującą w twoją stronę Eve, skrytą za solidnym, metalowym biurkiem. Schowałeś się szybko, myśląc co dalej.
 
Sekal jest offline