Maureen Maureen westchnęła. Tym razem jej dyplomacja i poczucie humoru zawiodły. Wypada zatem przeprosić biednych tubylców i przyznać się do wszystkiego.
- Moi towarzysze mówią prawdę. Zostaliśmy przeniesieni na tę wyspę przez jedne z drzwi należących do miasta Sigil. Nie wiemy dlaczego przeniosło się aż tyle osób i to w tym samym czasie. Przepraszam, że skłamałam, ale bałam sie, że nie uwierzycie w tę wersję wydarzeń. Naprawdę niczego nie knujemy. Jeśli jednak jesteście wobec nas nieufni, o co nie mam pretensji, możecie nas eskortować do karczmy. Mamy pieniądze - dodała szybko widząc niepewność na twarzach strażników. |