Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2006, 21:33   #120
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Miasto Rangard

Ścieżka prowadzi was z plaży przez kamieniste zbocze do głównej bramy – na oko jedynego wejścia od strony morza; nie licząc portowego nabrzeża, które teraz dopiero wyraźnie widać. Mieliście widać szczęście wylądować w piaszczystej zatoce, gdyż dalej morze wydaje się bardzo głębokie a brzeg kończy się stromymi skałami.



Miasto nie jest nawet w połowie tak duże jak Sigil, ale na pewno lepiej utrzymane. Otoczone wiekowym, wbudowanym w skały murem, z kilkoma katapultami skierowanymi w stronę morza. Bliżej nabrzeża stoją dwie baszty z balistami; po murach nieśpiesznym krokiem przechadzają się kusznicy. Szerokie, brukowane ulice, pną się w górę zbocza, jedno-dwupiętrowe, murowane domy są zadbane, na wielu wiszą kwiaty – lub pranie. Drowom styl budownictwa kojarzy się trochę z Waterdeep.
Przy nabrzeżu stoli kilka sporych łodzi oraz jeden statek wyciągnięty na balach na brzeg i właśnie oskrobywany z morskich zyjątek przez kilkunastu wyrostków.

A Wy wędrujecie za kapitanem, coraz bliżej bramy, karczmy i wytęsknionego posiłku. Tubylcy przyglądają wam się z ciekawością.

Rufus: Czyżby? W takim razie jesteście podobni to tei'ner nie tylko kolorem włosów. Ale oni żyją chyba jeszcze dłużej. Korsarzem, co? Czyżbym miał rację posądzając was o piractwo? - uśmiechnął się krzywo.

Strażnik do którego zwrócił się Anzelm spojrzał na niego ze zdziwieniem: Zivilyn oczywiście!
 
Sayane jest offline