Wg głównego chociażby. Akt "wypicia" duszy wampira jest diabolizmem. Niby dlaczego diabolizmem miałoby być ekskluzywnie dopiero czerpanie dalej idących korzyści z tego aktu? Szczególnie, że pierwszy post do którego mnie odsyłasz, też daje podręcznikową definicję diabolizmu.
[ciach!]
Trzymajcie się tematu.
Mira