Diabolizm - Strona 5

Zapatashura · 25-02-2009, 17:33

Cytat:

Wg którego podręcznika?

Wg głównego chociażby. Akt "wypicia" duszy wampira jest diabolizmem. Niby dlaczego diabolizmem miałoby być ekskluzywnie dopiero czerpanie dalej idących korzyści z tego aktu? Szczególnie, że pierwszy post do którego mnie odsyłasz, też daje podręcznikową definicję diabolizmu.

[ciach!]

Trzymajcie się tematu.
Mira

Aschaar · 25-02-2009, 20:06

Fantastyczna kukurydza! Cudowne Kręgi! Sirianie?

Wygrzebując się z kukurydzy kolejnego off-topu:

Diabolizm w formie jaką lansujesz, czy jaką lansuje "nowy, lepszy", eee, znaczy chciałem napisać ostatnio wydany WoD, jest IMVHO całkowicie nielogiczny.
Przypomina wyważanie otwartych drzwi przy pomocy budyniu czekoladowego.

Takie włamanie, którego nie było:
wszyscy wiedzą, gdzie jest sejf - powszechna wiedza o diablerii
wszyscy wiedzą, gdzie jest klucz - wystarczy "zdiablolizować" kogokolwiek
wszyscy wiedzą, co jest w sejfie (1000) - za każdym razem dostaje się to samo (kropkę)
wszyscy wiedzą, jakie są zagrożenia (policja zrobi fotkę i wyśle list gończy - po 7 listach wpadasz) - dokładnie znane kary i zagrożenia (żyłka, utrata scieżki / etc wiadomo co)

Dokładne zasady rulez!

Takie coś po prostu jest nielogiczne - może się "opłacać" mładziakowi z trzema kropkami (dla niego to 33% "power'u" więcej) ale dla kogoś z 9 będzie to już marna kalkulacja - 11% za takie ryzyko?

W "starym, gorszym", eee, chciałem napisać... wcześniej wydanym. Sprawa wyglądała "trochę" inaczej:
może i większość wiedziała gdzie jest sejf (bo wiedza o diableri przecieka)
z kluczem była już jazda - bo trzeba było bardzo dobrze wybrać cel diabolizmu i na dodatek mieć wiedzę jak to przeprowadzić
na diablerii można się było niźle przejechać (jak na Mirtasie...)
w końcu - nie wiadomo było co dostanie się jako "bonus pack" (niechciany oczywiście)

Diabolizm niósł więc z jednej strony obietnicę "szybkiego awansu" i to naprawdę dużego awansu, w zamian za wielkie ryzyko (tym większe im większa nagroda).

Cytat:

Napisał MigdaelETher

Jest to akt picia krwi innego wampira w sposób w jaki, wampiry piją krew ze śmiertelników, czyniąc to morderca konsumuje nie tylko krew ofiary ale również jej moc i duszę.

Jedna kropka to zaledwie część mocy... Prawie to samo...

Zapatashura · 25-02-2009, 20:24

Cytat:

Diabolizm w formie jaką lansujesz

Ja niczego nie lansuję, ja tylko napisałem jak to wygląda w Requiem w odróżnieniu od Maskarady. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że nowy diabolizm jest lepszy. Jeśli tak mnie zrozumiałeś, to możliwe, że niejasno to przedstawiłem.

Cytat:

Dokładne zasady rulez!

Jak najbardziej. Inna koncepcja wampiryzmu, inne korzyści płynące z diablerii. Poza tym dokładne sprecyzowanie diabolizmu pozwala uniknąć tego, nad czym właśnie dyskutujemy- czym ten diabolizm w ogóle jest?*

Cytat:

wszyscy wiedzą, gdzie jest klucz - wystarczy "zdiablolizować" kogokolwiek

Zdiabolizowanie kogokolwiek w Requiem niewiele daje, tak samo jak niewiele dawało w Maskaradzie. Diabolizuje się starszych, wtedy są jakieś wymierne zyski.

Cytat:

Jedna kropka to zaledwie część mocy... Prawie to samo...

*No bo na ten przykład wciąż nie widzę argumentu z twojej strony, dlaczego to obniżenie sobie pokolenia i nie wyciągnięcie z tego czegokolwiek innego nie miałoby być diabolizmem? Bo za mną stoi podręcznik, który stwierdza, że to jak najbardziej jest diabolizm.

Aschaar · 25-02-2009, 21:43

Widzę, ze koniecznie chcesz znów zofftopowac (jakie to polskie) tę dyskusję. Skoro lubisz - to prosze...

Porównaj dwie swoje wypowiedzi.

Cytat:

diableria zapewnia poza oczywistym zwiększeniem się siły krwi, także zyski bardziej przyziemne czyli darmową kropką w umiejętności/dyscyplinie. Dzięki temu diableria staje się bardziej kusząca, choćby dlatego że jest jakiś sens w diabolizowaniu kogoś o słabszej krwi (bo poprzednio to można to było robić jedynie w ramach sportu, bo w zysk z tego był żaden). Skoro diabolizm daje zysk niemal zawsze, to niemal zawsze opłaca się go popełnić.

oraz:

Cytat:

Zdiabolizowanie kogokolwiek w Requiem niewiele daje, tak samo jak niewiele dawało w Maskaradzie.

Który cytat jest prawdziwy? I nie pisz prosze o przypadku szczególnym pt zdiabolizowanie człowieka...

Na zamkniecie dyskusji pytanie:

Cytat:

dlaczego to obniżenie sobie pokolenia i nie wyciągnięcie z tego czegokolwiek innego nie miałoby być diabolizmem?

Gdzie to napisałem?

Pisze o czymś zupełnie innym - o tym, że:
a) jest conajmniej -naście rodzajów diabolizmu. W uproszeniu zależnych od tego ile mocy zostanie przejęte i w jaki sposób
b) w tak złożonym przypadku określenie dokładne zasad jest praktycznie niewykonalne i IMHO prowadzi do powergamingu.

I naprawdę - jeżeli chcesz prowadzi tą dyskusję w kierunku off-topu to mam przyjemnośc zakończyc dyskurs.

Zapatashura · 26-02-2009, 15:59

Dobrze, więc po wymianie PW mam wrażenie, ze załapałem o co ci chodzi. Nie uznajesz za pełny diabolizm tego, który są w stanie popełnić neonaci i tym podobne jednostki. Czy też, w obliczu ostatniego posta- że są różne rodzaje diabolizmu, jedne "lepsze" drugie "gorsze".
Ja opierając się o podręcznik, nie dzielę diabolizmu na żadne grupy, a jedynie sądzę, że można z samego aktu wyciągnąć więcej lub mniej. Mam nadzieję, że +/- tak wyglądają nasze stanowiska.

Co do dwóch cytatów- naturalnie drugi jest źle skonstruowany, a tym samym fałszywy. Moja wina- w końcu w Maskaradzie diableria na słabszym wampirze nie daje praktycznie niczego, kiedy w Requiem daję tą kropkę w umiejętności/dyscyplinie (no, chyba że we wszystkim jesteśmy lepsi od ofiary, wtedy naturalnie dostaniemy tylko kilka czarnych żyłek).

26-02-2009, 15:59	#45
Zapatashura Reputacja: 1	Dobrze, więc po wymianie PW mam wrażenie, ze załapałem o co ci chodzi. Nie uznajesz za pełny diabolizm tego, który są w stanie popełnić neonaci i tym podobne jednostki. Czy też, w obliczu ostatniego posta- że są różne rodzaje diabolizmu, jedne "lepsze" drugie "gorsze". Ja opierając się o podręcznik, nie dzielę diabolizmu na żadne grupy, a jedynie sądzę, że można z samego aktu wyciągnąć więcej lub mniej. Mam nadzieję, że +/- tak wyglądają nasze stanowiska. Co do dwóch cytatów- naturalnie drugi jest źle skonstruowany, a tym samym fałszywy. Moja wina- w końcu w Maskaradzie diableria na słabszym wampirze nie daje praktycznie niczego, kiedy w Requiem daję tą kropkę w umiejętności/dyscyplinie (no, chyba że we wszystkim jesteśmy lepsi od ofiary, wtedy naturalnie dostaniemy tylko kilka czarnych żyłek).