Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2009, 10:45   #223
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Usta człowieka poruszały się w bezgłośnych przekleństwach, widząc, że stwór nawet się nie zachwiał. Zaczął się na jego oczach odradzać a stopa znowu była przytwierdzona do jego piszczela. Jego niespodziewane pojawienie się i reakcja na widok Ottona, znowu dawała do myślenia. Wszystko przypominało jakiś groteskowy sen i Pietrowi ciężko było uwierzyć, że coś takiego może się dziać naprawdę. Nagły huk go ogłuszył. Opadł na jedno kolano i złapał się za zbolałe uszy. Wszystko dookoła było przyciszone, jakby znajdował się od tego daleko i nie do końca słyszał. Kroki dudniły, ale dźwięk docieral do niego z opóźnieniem. Obraz zawirował gdy krasnolud zwalił się na potwora rozczlonkowując go... dosłownie. Ręka zombiaka uderzyła go w pierś. Nie do końca słysząc słowa starucha rozjerzał się, co ten robi. Ruszył lekko pijanym krokiem za nimi trzymając w dłoni drgającą jeszcze rękę. Nadepnął na coś. Schylił się i podniósł dodatkowy "człon" ciała zombi.
"Cholera ale ten ktoś miał potęgę..." pomyślał Pieter i ze wstrętem zacisnął palce na kawałku ciała, pozbierał jeszcze niektóre resztki i ruszył za towarzyszami. Gdy wrzucił resztki do rozpalonego na prędce oginiska, opadł na krzesło zmęczony wydarzeniami tego dnia. Spojrzał podejrzliwie na staruszka i powiedzial:
- Musimy poważnie porozmawiać, dzieje się tutaj za dużo dziwnych rzeczy a ty nam za mało powiedziałeś. Żądam wyjaśnień O CO TUTAJ DO DIABŁA CHODZI!?!?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline