Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2009, 11:59   #44
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Pakując swoje książki do teczki z logiem szkoły językowej, wciąż myślała o Kurcie. Po co wyjechał do Berlina? I to tak nagle... Zupełnie jakby ktoś go... Nie!

Zeszyt wypadł dziewczynie z rąk i z głuchym klapnięciem upadł na posadzkę obok Puni.

-Miaaaau! – poskarżyła się przestraszona kotka, a Sabine od razu przyklękła, by ją pogłaskać uspokajająco. Jej myśli były jednak daleko.

Czy... ja mu wspomniałam, że mieszkaliśmy w Berlinie, kiedy moi rodzice zostali zamordowani? Nie wiem... może. Tak obietnica jego, czyżby naprawdę z mojego powodu narażał się na koszta. W ogóle czy on nie pracuje?!”

Szybko pozbierała swoje rzeczy i wyszła z mieszkania, kierując się w stronę prywatnej szkoły językowej, gdzie z polecenia ciotki uczyła się podstaw języka francuskiego, jej opiekunka bowiem miała zamiar zabrać swoją bratanicę do Paryża jako zwieńczenie wakacji. Tylko dlaczego ostatnio Sabine coraz mniej cieszyła sie na ten wyjazd?

Idąc w ten ciepły, lipcowy dzień pełnym przechodniów chodnikiem, rozpoznała jedną z twarzy. To była jej koleżanka z klasy – Maria. Sabine nie przystanęła jednak, nie uśmiechnęła się, odwróciła tylko głowę, wiedząc, że próba kontaktu z rówieśniczką skazana była na niepowodzenie. Druga zresztą dziewczyna uczyniła to samo, zawieszając się tylko bardziej na ramieniu swojego przepakowanego chłopaka. Tak to już było... nikt nie lubił „dziwadła od duchów”. I choć kiedyś może to Sabine bolało, teraz objawy ignorancji przyjmowała z ulgą. Miała ważniejsze sprawy na głowie.

„Kurt... ty szaleńcze.”

Po drodze przystanęła przy bankomacie wybierając zeń kwotę maksymalną, którą mogła, czyli 500 Euro. Choćby musiała gryźć i kopać, wciśnie te pieniądze Kurtowi, bo przecież nie godzi się, żeby obcy facet z jej powodu narażał się na wydatki.
A może wszystko pokręciła?

Nigdy jeszcze lekcje nie wydawały się tak nudne i długie. Sabine próbowała skupić się na słowach lektora, ale jedyne czego się tego dnia nauczyła, to jak powiedzieć: omlet z serem.

"Omlet de fromage, Omlet de fromage..." – powtarzała w myślach wystukując smsa na klawiaturze.

Będę w swoim domu. Jeśli chcesz się spotkać w konkretnym miejscu, daj znać gdzie i o której. Uważaj na siebie połamańcu.


Wyślij --> Kurt W.

Westchnęła ciężko, po czym znów spróbowała skupić się na zajęciach. Jej usta powtarzały niemo:

"Omlet de fromage...”
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline