Dobrze, więc po wymianie PW mam wrażenie, ze załapałem o co ci chodzi. Nie uznajesz za pełny diabolizm tego, który są w stanie popełnić neonaci i tym podobne jednostki. Czy też, w obliczu ostatniego posta- że są różne rodzaje diabolizmu, jedne "lepsze" drugie "gorsze".
Ja opierając się o podręcznik, nie dzielę diabolizmu na żadne grupy, a jedynie sądzę, że można z samego aktu wyciągnąć więcej lub mniej. Mam nadzieję, że +/- tak wyglądają nasze stanowiska.
Co do dwóch cytatów- naturalnie drugi jest źle skonstruowany, a tym samym fałszywy. Moja wina- w końcu w Maskaradzie diableria na słabszym wampirze nie daje praktycznie niczego, kiedy w Requiem daję tą kropkę w umiejętności/dyscyplinie (no, chyba że we wszystkim jesteśmy lepsi od ofiary, wtedy naturalnie dostaniemy tylko kilka czarnych żyłek). |