Człowiek wziął wiadro i upił wody. Otarł brodę i powrotnie wrzucił wiadro do studni. Spojrzał na Ambustela. -Pan powiedział mi o tobie.
Oparł się obiema dłońmi na kiju. -Pytasz o mnie. Bóg kazał mi powiedzieć Ci, że wyruszam do innej krainy. Faraon jest już stary i wrócę kiedy umrze.
Uśmiechnął się sympatycznie, usiadł na brzegu studni. Morf przeciągnął się leniwie, postanowił przejść się dokoła. Tymczasem człek owy kontynuował. -Bóg mówił mi, że mam Ciebie wysłuchać.
Coś było nie tak.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |