Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2006, 15:34   #12
Kulek
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Rodriguez

Rodriguez rozejrzał się po zajeździe. Przybywało powoli ludzi.
~ Najwyraźniej mimo głupich zwyczajów ten dziwny saloon ma wielu bywalców... albo może po prostu... ~ meksykanina głowa zaczęła lekko boleć, nigdy nie myślał zbyt wiele, zawsze ktoś robił to za niego. Teraz, gdy z bandy pozostał tylko on, czasami musiał pomyśleć, ale zawsze pozostawało po tym uczucie nieprzyjemnie kojarzące się z kacem. I bez przyjemności przed.
Meksykanin zmrużył oczy i wykrzywił usta w uśmiechu, odsłaniając pożółkłe od cygar zęby z wieloma brakami. Patrzcie, patrzcie...
(Do Kathy, tubalnym głosem, wyjmując cygaro)
- Hej, Senhorita! Siądź tu przy mnie. Postawiłbym ci tequilę, ale w tej plugawej budzie nie podają. Ale mogę uraczyć cię... - wahanie, zmarszczenie czoła - ... czymś innym, co dają w tej spelunie. Nie daj się prosić! W mieście bez gorzały na pewno brak Ci prawdziwych mężczyzn!-
 
Kulek jest offline