Wątek: QS Asasyn
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2009, 19:39   #10
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
-Jeśli chodzi o strzałę... No cóż, powiedzmy, że mam dobry refleks. A jeśli chodzi i ludzi z wioski to zwiodłem ich za pomocą złota. Rzuciłem im z dachu sakiewkę, a oni z kolei rzucili się na złoto znajdujące się w środku. Wziąłem konia i gwizdnąłem na nich żeby zobaczyli, że odjeżdżamy. Na moje nieszczęście mieli ze sobą łuki.
- Dobry refleks mówisz – prychnęła – dobry refleks to chyba nie wszystko – powiedziała bardziej do siebie niż do niego. Nie odpowiedziała nic słysząc jak poradził sobie z wieśniakami. Jego sprawa, co robi ze swoimi pieniędzmi. Juliette nie byłoby na to stać.
-Ale chyba nic Ci nie zrobili, nie oberwałeś strzałą? – zapytała spoglądając na Elnara.

Później znów jechali w ciszy, słońce grzało coraz mocniej, co z jej punktu widzenie było bardzo miłe. Przymrużyła oczy, lekko popuściła wodze i usadowiła się wygodnie.
- Myślisz, że do wieczora dojedzmy do miasta? - zagadnął do dziewczyny, podczas gdy słońce schowało się za jedną niewielką chmurką dając trochę cienia i odpoczynku dla Człekowampira.
- W tym tempie raczej – powiedziała nie patrząc nawet w stronę rozmówcy - ale nie spieszy mi się.
-Co będziesz robić w mieście? - spytał chwilę później wypatrując jakichś znaków daleko, na tyle ile mu jego wampirzy wzrok pozwalał.
Wzruszyła ramionami, po czym otworzyła oczy i spojrzała na mężczyznę.
- Sama nie wiem… nie wiem czy w ogóle zostanę tam na dłużej. Na razie chcę podkuć konia i rozejrzeć się za jakimś przyzwoitym łukiem.
Właściwie nigdy nie zastanawiała się, co będzie robić po wyjeździe ze swojego miasta, gdzie się uda, czym się zajmie. Wiedziała jednak, czego już nigdy więcej nie zrobi…
- A ty, co chcesz robić w Daar Duann? – zapytała jedna ręką masując zdrętwiały kark.
 
Vivianne jest offline