Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2006, 01:11   #19
fleischman
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Przeraźliwy ból przeszył nogę Pawła.
"Dasz radę." Zaciskając zęby stawiał powoli kolejne kroki, ubierając się w międzyczasie.
Sprawdził czy nóż wysuwa się w odpowiedni sposób.
W momencie kiedy miał złapać za klamkę usłyszał, że ktoś zbliża się do drzwi z drugiej strony. Klamka drgnęła, drzwi zaskrzypiały i otworzyły się na całą szerokość, a w nich stanął...
"Cholera przecież on nie żyje."
O.Ojciec?- wyjąkał i padł bezsilny na ziemię.
Co się tak patrzysz jakbyś ducha zobaczył. No stary, już byś chciał biegać, nie ma tak dobrze, wracaj do łóżka i zdrowiej - w czasie wypowiadania tych słów wyjął z kieszeni strzykawkę i wbił igłę w ramię Młodego, po kilku chwilach obrazy i dźwięki się rozmyły i osunął się bezwładnie na ziemię.

Obudził się wypoczęty jak nigdy, przeciągnął się i zamarł.
Ten sam pokój, to samo światło.. wdech... ten sam zapach. Próbował sobie przypomnieć co się stało, jak się tu znalazł.
Pies, ojciec, strzykawka, to mieszkanie. Nic nie chciało się ze sobą łączyć. Dotarło do niego, że nie czuje bólu w nodze, podniósł kołdrę i przyjrzał się jej dokładnie. Ani śladu ran. Zdrowa noga bez żadnych szram.
"Jeszcze znikające szramy... co tu się dzieje? Zwariowałem do końca? Czy się uchlałem tak, że nawet o tym nie pamiętam."
Przywoływał kolejne wspomnienia, próbował jakoś to ze sobą połączyć. Nic do siebie nie pasowało. I jeszcze jakiś dziwny sen. Śnili mu się jacyś goście w fartuchach i maskach na twarzy, wyglądali jak lekarze z opowieści o starych czasach, w których było coś takiego jak szpital.
"Pieprzona paranoja, coś trzeba zrobić."
Wstał z łóżka, sprawdził nogę - sprawowała się jakby lepiej niż zwykle. Sprawdził kieszenie. Kartka nadal tam był.
"No teraz to już niczego nie rozumiem".
 
fleischman jest offline