Taaaa, a ja w tym czasie spałem sobie w wygodnym łóżeczku już. Ogromne dzięki za spotkanie. Za wypite morze piwa, kilka malowniczych partii w piłkarzyki (Hawk i Gold miszczami som!
), spokój i pełen zrozumienia uśmiech MArkusa (he he, biedny chłop
) no i za kilka godzin dyskusji na różne tematy.
Powtórka in progress