Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2009, 16:04   #18
Rusty
 
Rusty's Avatar
 
Reputacja: 1 Rusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemu
Kiedy się ocknął był nieco zmieszany. Nie tyle z powodu bólu, który promieniował z każdej części jego ciała, co z tego co miało miejsce zanim urwał mu się film. Nie miał zamiaru się podnosić. Wolał poleżeć, odpocząć i zebrać myśli, tych zaś było bardzo dużo.

Lojalność? Próbował zrozumieć o co tej suce chodzi. Niestety ilekroć roztrząsał to na milion możliwych sposobów, zawsze trafiał na ścianę z wielkim plakatem, którego wymowa aż biła go po mordzie, "Masz do czynienia z totalnymi debilami!". Nie miał broni, nie znał nikogo z tej całej ósemki, więc za nic nie mógł dojść do tego wobec czego miałby być lojalny. No tak mógł zabawić się w cholernego bohatera, nawet jeśli jakimś cudem porozwalałby puste łby, które tak go urządziły. Ich szef na pewno nie powitał by go z otwartymi ramionami. Widząc go nad zwłokami czwórki swoich ludzi bez pytania zrobiłby mu kilka dodatkowych otworów w dupie. Zresztą, lekcja lojalności od kogoś, kto nie zwrócił nawet uwagi na to, że zabił jej kolegów z gangu? Litości.

Szybko doszedł więc do wnioski, że ta panienka nie za wielką wagę przykłada w swoim życiu do edukacji. Nie musiał myśleć długo. Najpierw kupi jej słownik, potem własnoręcznie sprawdzi czy w tej zabawnej skrzyneczce zwanej ludzką czaszką, kryje się coś, co u normalnego człowieka nosi nazwę mózgu. Miła perspektywa, czuł jak w bólach na jego twarzy rodzi się uśmiech.

W zasadzie to całe leżenie zaczynało mu się podobać. Nie miał jednak zamiaru marnować za wiele czasu. Bez pośpiechu zaczął szukać czegoś, co mogłoby się przydać. Po cichu, bynajmniej nie miał zamiaru narażać się na konieczność oglądania tych jełopów, które zafundowały mu darmową wycieczkę w świat sennych marzeń.
 
Rusty jest offline