Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2006, 12:31   #163
Nadel
 
Reputacja: 1 Nadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumnyNadel ma z czego być dumny
Nathiel
Wstałem, popatrzyłem na zgromadzonych. Ciekawe jakie jeszcze niespodzianki nas czekają dzisiejszego dnia, może w końcu powalczymy sobie. Takie siedzenie do niczego nie prowadzi. Kiedyś non stop się poruszałem ze swoją Mroczną Łodzią, każdego dnia inne miejsce, inny zakątek, inne istoty i ten zapach nie okiełznanego żywiołu, który ciągnął do siebie i nie pozwalał na dłużej zabawić w "robocie" w mieście. Każda chwila spędzona na morzu dawała mi przyjemność, oraz poczucie bezpieczeństwa. Nie było nikogo kto by mógł mi i moim braciom stawić czoła. Mając swego Ojca za nauczyciela dowidziałem się wszystkiego co on sam wiedział, nauczyłem się jeszcze więcej niż ojciec mógł mi przekazać. "Byłby ze mnie dumny" pomyślałem, choć pozostawiony na pastwę własnego losu od tamtego dnia, który tak sprawia nadal ból, przeżyłem, przetrwałem. Lecz nie mogę sobie znaleźć domu. Ta wyspa, na której się znaleźli wszyscy, jest kolejnym z setek "domów", który będzi tylko kolejnym przystankiem w moim życiu. A może to przeznaczenie mnie tu sprowadziło? Może to jakiś znak? Może powinienem tu zostać. "Nie, nie!" ile razy tak sobie wmawiałem? Już nawet zliczyć nie potrafię. Zgubiłem się...we własnym życiu... Zaraz zaraz, o czym ja myśle, musimy iść do świątyni, nie pora na refleksje życiowe. Pewnie tak już stoję bez czynnie jakąś chwilę. Czyżby Phaere zabrała się za księgę? Nie będę jej przeszkadzać, niech się dobrze skupi. Pod czas inkantacji najważniejsze jest skupienie, mała pomyłka i bum. Ojciec mnie uczył jak walczyć z magami, najważniejsze to rozpraszać ich uwagę aby jak najdłużej zabrało im przygotowanie do rzucenia czaru. Nie raz walczyliśmy u boku przeciw tubylczym magom. Na szczęście byliśmy o wiele szybsi od ich czarów. Halo drowie za bardzo się zagłębiasz we wspomnieniach! Obudź się bo cie zabiją pewnego dnia i nawet o tym nie będziesz wiedzieć. Masz parę rzeczy do zrobienia, a po za tym musisz pomówić przy dobrej sposobności z Phaere i z Maureen ale to jeszcze chwilkę może zaczekać... Poczekam najpierw czy "siostra" coś odkryje, potem możemy ruszać do świątyni na zwiady. Cholerny Bast może poczekać, przynajmniej się trochę rozrusza pod karczmą, bo inaczej tak zdrętwieje, że nie będzie mógł się poruszać, jak mi przykro...
 
Nadel jest offline