Wątek: Viva Allracja!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2009, 00:33   #73
Wissereth
 
Wissereth's Avatar
 
Reputacja: 1 Wissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodze
Vanyred

~Hmm~Pomyślał elf~Przynajmniej ten Somek wydaje się zainteresowany, zawsze to druga głowa i dwie ręce do pomocy. No a skoro to kapłan to może będzie mógł pomóc jakoś poszukać Pimpusia, albo poskłada nasze kości jak już go znajdziemy.~ Ponieważ jakiś jegomość miał najwyraźniej sprawę do kapłana więc Vanyred pozostał z milczącą do tej pory elfką.
–Czy zechcesz pani powiedzieć mi swe imię?-czuł się nieco niezręcznie w jej obecności ale nie potrafił stwierdzić dlaczego.
-Jak powiedziałem, jeżeli potrzebujesz pani czasu do przemyślenia mojej oferty chętnie się na to zgodzę, jednak im szybciej usłyszę odpowiedź tym szybciej będziemy mogli rozpocząć poszukiwania. Może wolałabyś naradzić się z twoim towarzyszem w tej sprawie? Nie ukrywam że przyda mi się pomoc bo w pojedynkę cała sprawa może okazać się zbyt trudna, a nawet jeśli oboje się zgodzicie sądzę że przydałby się ktoś jeszcze najlepiej wprawny we władaniu orężem. Bo choć wolałbym sprawę załatwić szybko i bez rozlewu krwi to jednak lepiej byłoby się zabezpieczyć i na taką ewentualność.~Co ty się taki gadatliwy zrobiłes Van? Zachowujesz się jak uczeń który zapomniał pracy domowej i próbuje się usprawiedliwiać przed preceptorem~pomyślał mag sam do siebie upijając łyk wina w oczekiwaniu na odpowiedź elfki ~Cóż, może to dlatego że nigdy nie zatrudniałem nikogo do pomocy przy rozwiązywaniu dziwacznej historii w stylu porwania krenshara?~ ~Kto to Bracie?~ usłyszał głos Tsu w swym umyśle ~Możliwe że będziemy razem polować, wiesz w grupie bezpieczniej Siostrzyczko.~, ~Lepiej samemu, łatwo się skryć i podkradać, z innymi za dużo hałasu ale wasze polowania są inne, może masz racje. A ten drugi zapach?~. ~To jej towarzysz, oni są tacy jak my.~ Poczuł, że leżąca dotąd spokojnie w kapturze jego szaty łasica wdrapuje się na jego ramię węsząc.
Jeśli mogę przedstawić ten ciekawski pyszczek na moim ramieniu, to Tsu-tjin mój chowaniec i droga przyjaciółka, jest zaciekawiona twoją osobą i kotem który ci towarzyszy.
Jak na komendę łasiczka wydała z siebie zawadiacki choć cichutki piszczek zakończony niby szczeknięciem, zwykle jego siostrzyczka robiła lepsze wrażenie od niego. Prawdopodobnie ponieważ była słodka i futrzasta no i te wielkie mokre oczy...
~No to wypadałoby się rozejrzeć za kimś kto przydałby się gdyby doszło do bijatyki przy odbijaniu koteczka Milady~ zastanowił się elf rozglądając się spokojnie po karczmie ale większość wyglądających odpowiednio istot sprawiała że ciarki przechodziły mu po plecach i nie budziły zaufania. ~No cóż najwyżej poszukam później.~
 
Wissereth jest offline